Czy w Unii Europejskiej istnieją pomysły, jak poradzić sobie z problemami demograficznymi? Aby zapewnić zastępowalność pokoleń, współczynnik dzietności, czyli liczba dzieci na kobietę w wieku między 15. a 49. rokiem życia, powinien wynosić powyżej 2,10. Tymczasem w Unii Europejskiej wyniósł on w 2012 roku 1,58, a w wielu jej krajach jeszcze mniej. Jakie mogą być tego następstwa i jak można im zaradzić? Sytuacja demograficzna całej Unii Europejskiej jest niejednorodna. Duży kłopot jeśli chodzi o potomstwo, spowodowany także tym, że otworzyły się granice, ma wchód Europy, Europa Środkowo-Wschodnia. Są kraje, które dość dobrze poradziły sobie, jeśli chodzi o dzietność kobiet. Jest to na przykład Francja, czy Irlandia, gdzie rodzi się dość sporo dzieci. I są też kraje jak Wielka Brytania, w której wskaźnik dzietności jest dość wysoki, około 1,8, to jeszcze radzi sobie asymilując cudzoziemców. Inaczej to wygląda w Niemczech, które od lat mają dość niski wskaźnik dzietności, mimo że dość sporo dopłacają do polityki rodzinnej. Niemcy też ratują się asymilacją cudzoziemców. Gośćmi audycji byli prof. Marek Okólski – ekonomista i demograf z Uniwersytetu Warszawskiego oraz ze Szkoły Głównej Psychologii Społecznej i Bartosz Marczuk – publicysta „Rzeczpospolitej” i ekspert Związku Dużych Rodzin Trzy Plus.