W Paryżu tysiące ludzi wyszły na ulice by okazać poparcie Palestyńczykom i wyrazić sprzeciw wobec izraelskiej ofensywy w Strefie Gazy. Po tej demonstracji doszło w Paryżu do ataków na dwie synagogi. Spotkało się to z ostrą krytyką francuskiego rządu. Konflikt bliskowschodni wyraźnie dzieli Europejczyków. Polityka Brukseli w tej sprawie jest bardzo nieskuteczna. Z jednej strony w krajach Unii Europejskiej jest duża społeczność muzułmańska, ale jest również wielu Palestyńczyków. Unia Europejska w tej chwili ogranicza się do apeli zarówno do Palestyńczyków jak i Izraelczyków o zawieszenie broni i ataków na ludność cywilną, nie ma jednak narzędzi wywierania rzeczywistego wpływu. Bruksela nie chce określić się po żadnej ze stron, bo to zamykałoby możliwość pełnienie funkcji negocjatora.