Komentarz Europejski

Daleka droga Turcji do Wspólnoty.

Mija 40 lat od ataku Turcji na  terytorium Cypru. Na konflikt cypryjski miał wpływ skład etniczny wyspy. Ludność grecka stanowi na Cyprze 78% ogółu ludności, a 18% to ludność pochodzenia tureckiego. W 1974 roku doszło do zamachu sił greckich, na co w odpowiedzi wojska tureckie opanowały północną część wyspy i ogłosiły powstanie Federacyjnego Państwa Tureckiego Cypru. To państwo i powołana później Turecka Republika Cypru Północnego nie jest uznawana przez żadne państwo na świecie, poza Turcją.

Cypr, a właściwie część grecka, jest w Unii Europejskiej od 2004 roku. Turcja rozpoczęła z Unią proces negocjacyjny w roku 2005. Udało się jej otworzyć 13 z 35 rozdziałów negocjacyjnych, a tylko jeden został zamknięty. Kontrowersyjne jest już położenie Turcji, bo leży ona tylko w 3 procentach w obszarze Europy. Egemen Bagis, turecki minister ds. europejskich i główny negocjator w procesie akcesyjnym przekonuje, że w interesie obu stron jest, aby Turcja weszła do Unii Europejskiej. Według niego, granic nie powinna wytyczać geografia, a powinny być one tworzone na podstawie wspólnych wartości. Turcja ma jednak kłopoty z przestrzeganiem niektórych z nich, np. praw człowieka, wolności wypowiedzi i swobodnego przepływu informacji.