Prezydent Francji Francoise Hollande zaoferował pomoc Kurdom w Iraku w powstrzymaniu ofensywy Państwa Islamskiego. Francja, w odróżnieniu od innych państw Unii Europejskiej, gotowa jest do użycia siły, jak pokazała to w Republice Środkowoafrykańskiej. Francja ma kilkanaście tysięcy żołnierzy w wielu bazach Afryki. Francja była też najbliższa interwencji w Syrii. Jednak w Iraku ani ze strony Francji ani Wielkiej Brytanii, która również deklaruje pomoc, nie będzie interwencji wojskowej. Podobnie jak ze strony Unii Europejskiej, która jest organizmem gospodarczym i która dopiero wykształca swoją politykę zagraniczną i bezpieczeństwa. Unia Europejska ma przedstawiciela na Bliskim Wschodzie, jest nim Tony Blair, jednak jak dotychczas nie widać żadnych efektów jego pracy.
Rozmowa z komentatorem Bartoszem Cichockim oraz z Tomaszem Siemieńskim, byłym korespondentem Polskiego Radia w Paryżu.