Bułgaria blokuje budowę gazociągu South Stream, czyli południowej nitki strategicznego połączenia gazowego, omijającego Ukrainę. To skutek zastrzeżeń Komisji Europejskiej. Według niej doszło do naruszeń unijnego prawa. Według zasad Unii Europejskiej, operator rurociągu powinien być niezależny i udostępniać moce przesyłowe wszystkim zainteresowanym stronom. Inwestycja na południu Europy, zdaniem Komisji Europejskie, byłaby w sprzeczności z tymi zasadami. Gazprom stałby się monopolistą. Kilka państw Unii Europejskiej, w tym Niemcy, Austria, Węgry, mocno stawiają jednak na dobrą współpracę energetyczną z Rosją. Niedawno powrócił projekt Nabucco, którym gaz trafiałby z Iranu, przez kraje basenu Morza Kaspijskiego i Turcję do południowych krajów Unii Europejskiej i do pozostałych krajów Wspólnoty.
Rozmowa z Pawłem Nieradą, analitykiem rynku paliw z Instytutu Sobieskiego.