Unia Europejska nie będzie otrzymywała rosyjskiego gazu, który miał być przesyłany za pośrednictwem planowanego gazociągu South Stream. Prezydent Rosji – Władimir Putin ogłosił niedawno, że Rosja rezygnuje z budowy gazociągu południowego. Moskwa winą za to obarcza Brukselę, która domagała się przestrzegania unijnych przepisów przy podpisywaniu umów z krajami zaangażowanymi w projekt. Od samego początku gazociąg budził sprzeczne opinie wewnątrz Unii Europejskiej – wzbudzał podejrzliwość Polski, Litwy, Łotwy i Estonii. Jednak państwa Unii zaangażowane w projekt, takie jak Słowenia, Bułgaria, Węgry, Rumunia, Grecja, Włochy, czy Austria wiązały z nim spore nadzieje, licząc na zyski. Po ogłoszeniu informacji, że Rosja zrezygnowała z projektu można było odnieść wrażenie, że Unia może spodziewać się problemów. Jednak zdaniem ekspertów – problemy mogą dotyczyć wyłącznie tego, że poszczególne kraje nie zarobią na gazociągu, natomiast dla całej Unii Europejskiej są dobrą okazją do poszukania innych źródeł energii.