Trwają obchody 70. rocznicy wyzwolenia obozu w Auschwitz. Niestety, antysemityzm i rasizm w Europie nie jest wspomnieniem. Jak mówi ambasador Izraela, pomimo wszystkich obietnic, które sobie złożyliśmy jako ludzie, ponosimy klęskę. To nie kończąca się walka, która szybko się nie skończy. Ze strony państw Unii Europejskiej mamy do czynienia z krytyką Izraela. Tak jak można krytykować rządy innych państw, tak dopuszczalna jest krytyka rządu Izraela. Jeśli jednak ktoś wchodzi do sklepu koszernego i zaczyna strzelać, to już nie jest krytyka. W krytyce płynącej z państw Unii Europejskiej słychać tony antysemickie i rasistowskie. Nie dzieje się to jednak na poziomie rządów czy głównych partii politycznych. Po ostatnich zamachach terrorystycznych w Paryżu, z Izraela pojawiły się wezwania, by Żydzi francuscy i pozostali europejscy emigrowali do Izraela, gdyż Stary Kontynent ponownie przestał być dla nich bezpieczny. Pytania o miejsce Żydów w Europie nie należy zadawać jednak Żydom, tylko Europejczykom. Czy Europejczycy chcą znowu być świadkami procesu emigracji Żydów? Po ostatnich wydarzeniach usłyszeliśmy jednoznaczną odpowiedź „nie” ze strony europejskich przywódców, w szczególności ze strony przywódców francuskich – mówi szefowa izraelskiej dyplomacji. Izrael utrzymuje stosunki dyplomatyczne ze wszystkimi państwami Wspólnoty, ma też bardzo aktywną placówkę przy Unii Europejskiej. Dobre relacje międzyrządowe Izrael utrzymuje z niewielką grupą unijnych państw, do których należy m.in. Polska.
Rozmowa z Anną Azari, ambasador Izraela w Polsce.