Rosjanie odmówili wiz polskiej delegacji, m.in. marszałka Senatu Bogdana Borusewicza, na pogrzeb zamordowanego opozycjonisty Borysa Niemcowa. To zapewne spotęguje oskarżenia pod adresem rosyjskich władz. Byłoby naturalne, gdyby Polska i inne kraje z sąsiedztwa, ze względu na trudne relacje z Rosją mogły wydelegować wybrane osoby. Odmowa zgody na wjazd polskiej delegacji do Rosji na pogrzeb Borysa Niemcowa jest wydarzeniem bez precedensu nie tylko w stosunkach polsko-rosyjskich, ale w ogóle w relacjach międzynarodowych. Zachowanie Rosji jest konsekwencją sankcji Unii Europejskiej, obejmujących kilkudziesięciu rosyjskich polityków, jednak o rosyjskich sankcjach nikt krajów Wspólnoty wcześniej nie poinformował. Według Pawła Kowala, Polska powinna tę sprawę przedstawić na forum unijnym, bo jest to złamanie podstawowych reguł. Jeśli chodzi o unijne delegacje, to Komisję Europejską na pogrzebie będzie reprezentował szef jej przedstawicielstwa w Moskwie, delegacji Parlamentu Europejskiego nie będzie z powodu braku zaproszenia(?) czy też z powodu obaw o niewpuszczenie eurodeputowanych, a szef Rady Europejskiej ma zaplanowane inne spotkania i do Moskwy się nie wybiera. Natomiast rosyjskie władze nie chcą nadawać dużej rangi pogrzebowi Borysa Niemcowa, dlatego zależy im na tym, żeby nie wzięło w nim udziału zbyt wielu znaczących polityków.
Rozmowa z Bartoszem Cichockim, politologiem, Pawłem Kowalem, byłym wiceministrem spraw zagranicznych, Marcinem Zaborowskim, dyrektorem Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, Romanem Kuźniarem, doradcą Prezydenta RP, Stanisławem Cioskiem, byłym ambasadorem w Rosji, Beatą Płomecką, korespondentką PR w Brukseli oraz Bogdanem Borusewiczem, marszałkiem Senatu.