Komentarz Europejski

KE nie widzi na razie możliwości rozszerzenia Strefy Schengen.

Minister spraw zagranicznych Niemiec Frank-Walter Steinmeier przyznał, że jego kraj jest otwarty na rozmowy w sprawie przyjęcia Rumunii i Bułgarii do Strefy Schengen. Lobby, które sprzeciwiało się i sprzeciwia wejściu obu tych krajów do Strefy Schengen jest jednak silne i deklaracje Berlina niczego tu nie zmienią. Bułgaria i Rumunia przystąpiły do Unii Europejskiej w 2007 roku i już w roku 2011 mówiło się o tym, że oba kraje mogą być członkami Grupy Schengen. Tym bardziej, że obydwa kraje spełniły wymagane kryteria techniczne. Nadal jednak obawy takich krajów jak Francja czy Niemcy budzi kwestia przestrzegania praw związanych z wymiarem sprawiedliwości. Chodzi o walkę z korupcją, a także o problem przestępczości zorganizowanej. Komisja Europejska podkreśla, że od postępu w tych dziedzinach zależy, czy te kraje wejdą do Schengen. Tegoroczny raport tzw. mechanizmu współpracy i weryfikacji był co prawda łagodny dla obu krajów, ale wykazywał, że ciągle są jeszcze braki w tych dziedzinach.