Unia Europejska nie godzi się na uznanie aneksji Krymu przez Rosję. Protestuje przeciwko łamaniu podstawowych zasad współżycia międzynarodowego, pod którymi Rosja w licznych dokumentach się podpisała. Jednak problem Krymu schodzi w Unii Europejskiej na dalszy plan, bo na pierwszy wysuwa się sytuacja w Donbasie i Ługańsku oraz obawa, żeby konflikt ukraińsko-rosyjski nie rozszerzał się dalej. Krym pod rosyjskim panowaniem może być zagrożeniem dla bezpieczeństwa Unii Europejskiej. Jednym z problemów jest kwestia podziału stref ekonomicznych na Morzu Czarnym, co może mieć ogromne znaczenie gospodarcze ze względu na rybołówstwo oraz obecność złóż ropy i gazu. Chodzi też o kwestie militarne i możliwość wprowadzenia na Krym broni jądrowej. Według eksperta, Unia Europejska w tej sytuacji powinna utrzymywać i wzmacniać sankcje wobec Rosji, ponieważ rozejm z Mińska został przez nią złamany. Unia powinna też poważnie się zastanowić nad tym, jak wesprzeć armię ukraińską. Wspólnota nie jest jednak sojuszem wojskowym, jest nim NATO. Bez wzmocnienia ze strony NATO, przy wsparciu Stanów Zjednoczonych, nie da się Władimira Putina zatrzymać.
Rozmowa z Januszem Onyszkiewiczem, byłym ministrem obrony narodowej i eurodeputowanym, obecnie członkiem Stowarzyszenia Euroatlantyckiego.
Rozmowa Agaty Kasprolewicz z Olgą Duchnicz, która była wykładowcą na uniwersytecie na Krymie, obecnie mieszka w Kijowie.
Rozmowa Pawła Reszki z separatystą o pseudonimie "Szubin" w Donbasie.