Wydarzenia i Komentarze

Bezradność UE wobec imigrantów.

Tysiące imigrantów koczuje na ulicach Budapesztu. Przed dworcem Keleti demonstrują ci, którzy chcą dostać się dalej do Unii Europejskiej, przede wszystkim do Niemiec czy Austrii. Większość imigrantów dostała się na Węgry przez Grecję, gdzie nie zostali zarejestrowani, a bez dokumentów nie mogą się dalej przemieszczać. Nie wiadomo kim są ci ludzie, które osoby wymagają ochrony międzynarodowej, a które nie. Po dotarciu do wybrzeży Grecji imigranci nie dostają żadnej porady prawnej, żadnej pomocy humanitarnej. Węgrzy są oburzeni na polityków Unii Europejskiej za brak decyzji i działań w sprawie. UE w pewnym czasie nie słuchała apeli ze strony UNHCR, które ostrzegały, że fala imigrantów będzie się nasilać i że trzeba stworzyć ośrodki do rejestracji przybyłych i do wstępnej ich „selekcji”. Do Unii Europejskiej ciągną nie tylko poszkodowani przez konflikt w Syrii. Wśród imigrantów dużą grupę stanowią Albańczycy oraz ludzie z całej Północnej Afryki, a także migranci ekonomiczni. Nie wszyscy wymagają ochrony międzynarodowej.

Rozmowa z prof. Csabą Kiss, politologiem z Uniwersytetu Warszawskiego oraz Rafałem Kostrzyńskim, rzecznikiem Polskiego Przedstawicielstwa Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców.