- Nie 40 tysięcy, jak wcześniej zapowiadano, ale 160 tys. uchodźców mają przyjąć kraje Unii Europejskiej. Taką liczbę podał szef Komisji Europejskiej. Planami KE zajmą się teraz unijni ministrowie spraw wewnętrznych 14 września, ale z powodu podziałów we Wspólnocie przyjęcie tego planu stoi pod znakiem zapytania.
- Na obowiązkowe wyznaczanie liczby uchodźców, których mają przyjmować poszczególne kraje, nie zgadza się polski prezydent Andrzej Duda. Za każdego przyjętego uchodźcę UE ma zwracać Polsce od 6 do 10 tys. euro.
- Bardzo napięta jest sytuacja w obozie dla uchodźców Roszke, przy granicy węgiersko-serbskiej. Od czasu rozwiązania kryzysu humanitarnego w Budapeszcie to obóz w Roszke stał się najbardziej problematycznym miejscem na Węgrzech. Główny problem polega na tym, że imigranci nie chcą się rejestrować, ale kontynuować podróż do krajów UE, zwłaszcza do Niemiec. Drugi zapalny punkt w Europie, gdzie jest największy problem z uchodźcami, to grecka wyspa Lesbos.
- Euroazjatycka Unia Gospodarcza zabiega o współpracę z Unią Europejską. Odpowiedni dokument przyjęli w Grodnie premierzy Rosji, Białorusi, Kazachstanu, Kirgistanu i Armenii.