Puls Europy

Kryzys imigracyjny a strefa Schengen

Schengen umiera, Schengen na granicy, Berlin opuszcza szlaban – to tytuły z kilku dzisiejszych polskich gazet. Rodzi to obawy, że ceną za kryzys imigracyjny może być jedna z największych zdobyczy Unii Europejskiej, jaka jest swoboda podróżowania wewnątrz Wspólnoty. Decyzja Niemiec o zawieszeniu zasad strefy Schengen i przywróceniu kontroli granicznych może być jednak potraktowana jako próba szantażu krajów naszego regionu, które nie zgadzają się na proponowany przez Komisję Europejską obowiązkowy rozdział uchodźców. Ale należy pamiętać, że żadna z granic nie została zamknięta, a jedynie na tej granicy, przez którą przechodzą setki tysięcy uchodźców, lecz także zwykłych imigrantów, a nawet przemytników ludzi wprowadzono dodatkowe kontrole. Dzięki nim ma zostać ograniczony przemyt ludzi, a osoby trudniące się tym procederem mogą zostać schwytane. Dzięki kontrolom granicznym imigranci mogą zostać także podzieleni na tych, którzy uciekają przed wojną od zwykłych imigrantów zarobkowych, którzy pozostali by na terytorium Austrii, a potem skierowani dalej lub odesłani do swoich krajów. To na razie jedyna zmiana dotycząca funkcjonowania Strefy Schengen. Gośćmi Pulsu Europy byli posłowie do Parlamentu Europejskiego: Róża Thun – PO oraz Ryszard Czarnecki – PiS – wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.