W Unii Europejskiej od kilku tygodni trwają dyskusje na temat relacji z Białorusią. Coraz więcej krajów Wspólnoty dąży do poprawy tych relacji. Zwłaszcza po niedawnym wypuszczeniu więźniów politycznych i ich ułaskawieniu. Poza tym, wielu przypomina, że Aleksander Łukaszenka nigdy oficjalnie nie poparł aneksji Krymu i nie przyłączył się do rosyjskiego embarga na unijną żywność. Wydawać się mogło, że białoruski prezydent zmienił kurs na prozachodni. Jednak Aleksander Łukaszenka od dawna lawiruje między Rosją a Unią Europejską, w zależności od potrzeb. Czy w Unii Europejskiej zwycięży stanowisko państw mówiące o konieczności poprawy relacji z reżimem w Mińsku tylko dlatego, że w przeciwieństwie do poprzednich wyborów prezydenckich, w tych ostatnich nie doszło do represji wobec opozycji? Dziś na ten temat będą rozmawiać unijni ministrowie spraw zagranicznych w Luksemburgu.