Rola kobiet w polityce krajów Unii Europejskiej i w unijnych instytucjach systematycznie rośnie. W Parlamencie Europejskim stanowią one 37 procent deputowanych, podczas gdy w latach 70-tych było ich zaledwie 17 procent. Jeśli chodzi o udział kobiet w parlamentach krajowych, czy w delegacjach narodowych, Polska nadal nie wypada najlepiej. Należy do tych unijnych krajów, gdzie procentowy udział kobiet jest najmniejszy. Do tego na tle innych unijnych krajów, w których sytuacja zmienia się w ostatnich latach, w Polsce można zaobserwować, że ich liczba rośnie wolniej. W unijnej czołówce znalazły się tu kraje skandynawskie – Szwecja oraz Finlandia. Jednak udział kobiet w polityce – zarówno w parlamentach, jak i partiach politycznych, czy na wysokich stanowiskach jest wciąż za mały. Jednak nawet pośród kobiet nie ma zgody co do sposobów, jakimi tę niekorzystną dla nich sytuację można zmienić. Niektóre proponują ustalenie limitów, czy też kwot. Inne natomiast są przeciwne, uważają, że to musi następować w sposób harmonijny. O udziale w polityce decydować powinny kompetencje, a nie przynależność do płci. Sprawa parytetów wywołuje również spory wewnątrz Unii Europejskiej. Kraje członkowskie mają różne zdania i to nie tylko jeśli chodzi o kobiety w polityce. Kilka dni temu państwa członkowskie mnie zgodziły się na parytety we władzach europejskich spółek. Gośćmi Europejskiego Klubu Trójki byli: dr Anna Pacześniak - Katedra Studiów Europejskich Uniwersytetu Wrocławskiego, Aleksandra Niżyńska - Obserwatorium Równości Płci Instytutu Spraw Publicznych. Audycja z udziałem korespondentki Polskiego Radia w Brukseli – Beaty Płomeckiej.