Unia Europejska nie jest zadowolona ze współpracy z Turcją w kwestii kryzysu migracyjnego. Przyznają to zarówno przedstawiciele Holandii, która w tym półroczu kieruje pracami Wspólnoty, jak Komisji Europejskiej. W zamian za wsparcie finansowe i za przyspieszenie rozmów w sprawie zniesienia wiz czy ożywienia negocjacji akcesyjnych, Turcja zobowiązała się do uszczelnienia swojej granicy i zatrzymania tych, którzy starają się dostać do Unii Europejskiej. Mimo unijno-tureckiego planu działania, Ankara dotychczas słabo wywiązuje się ze swoich obietnic. Świadczy o tym wciąż duża liczba imigrantów docierających do Europy. Wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans, który prowadził rozmowy z Ankarą, nie ukrywa rozczarowania dotychczasowymi wynikami współpracy. Wkrótce planuje wyjazd do Ankary, by ponownie rozmawiać z tureckimi władzami na temat walki z kryzysem.