Rosyjska gospodarka jest w coraz gorszej kondycji. Giełdy odnotowują potężne spadki, ceny ropy naftowej – gospodarczej podstawy kraju – od dłuższego czasu spadają. Do tego dokłada się sytuacja geopolityczna, a także sankcje ekonomiczne, nałożone przez Unię Europejską. Sankcje utrudniły Federacji Rosyjskiej, bankom i firmom pozyskiwanie środków w krajach Wspólnoty na złagodzenie problemów finansowych. Głównym jednak problemem jest to, że przez kilkanaście lat koniunktury Rosja nie przeprowadziła podstawowych reform strukturalnych. Obecnie blisko 40 procent Rosjan ma kłopoty z zaspokajaniem potrzeb, jeśli chodzi o żywność i ubrania. Rok temu dotyczyło to 20 procent obywateli. Według byłego doradcy Władimira Putina, za około półtora roku Rosji grozi bankructwo. Wątpliwe jednak, żeby sytuacja ekonomiczna przełożyła się na pogorszenie sytuacji politycznej i na załamanie się systemu autorytarnego Rosji.
Rozmowa z Ernestem Wyciszkiewiczem z Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia.