W instytucjach Unii Europejskiej mówi się ostatnio coraz częściej o Polsce. Unijni kronikarze wspominają, że podobne komentarze były już w przeszłości w sprawie Węgier. W rozmaitych wypowiedziach i opiniach pojawia się magiczny artykuł 7, który przewiduje sankcje w przypadku zagrożenia w jakimś kraju unijnych wartości, ale to – jak komentuje się w Brukseli – to „broń atomowa”. Art. 7 punkt 1. Traktatu o Unii Europejskiej - Na uzasadniony wniosek jednej trzeciej Państw Członkowskich, Parlamentu Europejskiego lub Komisji Europejskiej, Rada, stanowiąc większością czterech piątych swych członków po uzyskaniu zgody Parlamentu Europejskiego, może stwierdzić istnienie wyraźnego ryzyka poważnego naruszenia przez Państwo Członkowskie wartości, o których mowa w artykule 2. Czyli wartości poszanowania godności osoby ludzkiej, wolności, demokracji, równości, państwa prawnego, jak również poszanowania praw człowieka, w tym praw osób należących do mniejszości. Celem tego artykułu jest poszanowanie wspólnych wartości Unii Europejskiej. Jak dotąd w historii Unii nie został on jeszcze użyty.