W Brukseli odbyło się spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z przewodniczącym Rady Europejskiej – Donaldem Tuskiem. To pierwsze z planowanych spotkań w Belgii. Przewidziane jest również spotkanie z szefem NATO i naczelnym dowódcą sił NATO. Według prezydenckiego ministra – Krzysztofa Szczerskiego, prezydent ma przekonywać w Brukseli, że Europy nie stać w tej chwili na „sztuczny konflikt” w relacjach z Polską, gdyż jest ona potrzebna do rozwiązywania rzeczywistych kryzysów w Unii, np. kryzysu migracyjnego. Jak wiadomo - Komisja Europejska zastosowała wobec Polski mechanizm obrony państwa prawa. Polska zostanie poproszona o informacje na temat zmian w funkcjonowaniu Trybunału Konstytucyjnego i mediów publicznych. O zaniepokojeniu wydarzeniami w Polsce mówił w Brukseli wiceszef Komisji Europejskiej – Frans Timmermans, wcześniej do Rosji Putina porównał Polskę przewodniczący Parlamentu Europejskiego - Martin Schulz. Jutro Parlament Europejski będzie dyskutował w Strasburgu o zagrożeniach dla Państwa prawa w Polsce. W ostateczności Bruksela może pozbawić Polskę głosu w Radzie Unii Europejskiej. W praktyce to nam nie grozi, ponieważ taka decyzja wymaga zgody wszystkich państw Unii, a takiej jednomyślności prawdopodobnie nie będzie. Czy zasługujemy na krytykę ze strony unijnych polityków?