Wydarzenia i Komentarze

Co z unijnymi sankcjami gospodarczymi wobec Rosji?

Ambasadorowie krajów Unii Europejskiej zgodzili się na przedłużenie sankcji dyplomatycznych w związku z rosyjską agresją na Ukrainie. Decyzję ambasadorów muszą jeszcze zatwierdzić unijni ministrowie, co wydaje się tylko formalnością. Oznaczać to będzie, że 150 osób z rosyjskiej elity polityczno-gospodarczej nie będzie mogło swobodnie wjeżdżać do krajów Unii Europejskiej. Jednak sankcje dyplomatyczne nie są tak dotkliwe jak tzw. sankcje sektorowe, czyli finansowe i technologiczne, które zostały wprowadzone przez Unię nieco później. Wcześniej niż Wspólnota, swoje sankcje wobec Rosji przedłużyły Stany Zjednoczone. Są to sankcje sektorowe, bardzo dotkliwe dla rosyjskiej gospodarki. Z przedłużeniem unijnych sankcji gospodarczych, które obowiązują do lipca, może nie być tak łatwo jak z sankcjami dyplomatycznymi. Część krajów Unii Europejskiej twierdzi, że sankcje gospodarcze są dla nich samych niekorzystne, więc mogą się nie zgodzić na ich kontynuację. Poza tym, oskarżana o  niewypełnianie porozumień z Mińska jest nie tylko Rosja, ale także Ukraina. Zachód może nie mieć potrzebnych argumentów. Także słabnąca pozycja kanclerz Niemiec może się przyczynić do nieprzedłużenia sankcji.

Rozmowa z Szymonem Kardasiem, analitykiem z Ośrodka Studiów Wschodnich.