Wydarzenia i Komentarze

Finansowe i polityczne problemy Unii Europejskiej.

Unia Europejska za pieniądze stara się zapobiec kolejnej fali imigracji. Turcja zaproponowała, że będzie przyjmować nielegalnych imigrantów, przeprawiających się do Grecji, ale w zamian zażądała 6 mld euro do 2018 r. na pomoc dla uchodźców przebywających w Turcji. Zastanawiąjące jest skąd Wspólnota weźmie pieniądze, tym bardziej, że pojawiały się głosy, że Unii już nie stać na dalszą pomoc kolejnym krajom, m.in. Grecji. Według eksperta, Turcji nie chodzi o 6 mld euro, ale kraj ten od wielu lat gra o wejście do struktur Unii Europejskiej. Pieniądze są sprawą drugorzędną. Natomiast Unia Europejska jest dziś w takiej sytuacji, że nie dyktuje warunków, a musi je przyjmować. Musiała na przykład zaakceptować propozycje Wielkiej Brytanii, aby nie dopuścić do Brexitu. Przez lata finansowała długi Grecji, aby utrzymać ją w strefie euro. Jednak Unii Europejskiej nie stać obecnie na zainwestowanie w Turcję, aby wyrównać jej poziom do unijnego w procesie integracji. Sytuacja finansowa UE jest bardzo zła. Turcji natomiast nie zależy tak bardzo na unijnych dotacjach, tylko na obecności w unijnej strukturze politycznej. Chodzi też o większe możliwości handlowe i zwiększenie konkurencyjności. Jak mówi ekspert, Unia Europejska nie ma kryzysu z imigrantami, ale problem braku przywództwa politycznego. Nawet kanclerz Niemiec Angela Merkel nie okazała się przywódczynią, za którą ją uważano we Wspólnocie.

Rozmowa z Andrzejem Sadowskim, szefem Centrum im. A. Smitha.