W Stanach Zjednoczonych zaostrza się walka w wyścigu o fotel prezydencki. Dla Unii Europejskiej amerykańskie wybory będą miały ogromne znaczenie. W sprawie umowy o wolnym handlu między USA a Wspólnotą, jeden z wiodących kandydatów - Donald Trump twierdzi, że byłaby ona szkodliwa dla Amerykanów. Argumentuje to niebezpieczeństwem zalania rynku tanimi europejskimi produktami, z którymi amerykańscy biznesmeni nie będą mogli konkurować. Także Hillary Clinton uważa, że ta umowa jest niekorzystna, bo nie zapewni bezpieczeństwa i nie da nowych miejsc pracy obywatelom Stanów Zjednoczonych. Należy przypuszczać, że Hillary Clinton będzie mocnym politykiem, zaangażowanym w politykę zagraniczną i będzie stawiała Unii Europejskiej twarde warunki. Z kolei Trump najprawdopodobniej pójdzie w kierunku wycofania z polityki międzynarodowej, co mogłoby osłabić relacje z UE, z czego ucieszyliby się Rosjanie. Dlatego Rosja jest zdecydowanie po stronie Donalda Trumpa