Po kolejnych prawyborach w Stanach Zjednoczonych widać, że umacniają się dotychczasowi faworyci. Z Partii Demokratycznej jest to Hillary Clinton, a z Partii Republikańskiej Donald Trump. Tymczasem obecny prezydent Barack Obama planuje w kwietniu podróż do Niemiec, a przy okazji do Wielkiej Brytanii. W związku z obawami USA przed Brexitem, amerykański prezydent będzie namawiał Brytyjczyków do pozostania w Unii Europejskiej. Dla Stanów Zjednoczonych jest to ważne, ponieważ z W. Brytanią od lat utrzymują tzw. specjalne relacje i Amerykanom zależy, aby było to państwo silnie zakorzenione w Europie. Jako państwo odrębne nie posiadałoby już tak dużej wartości strategicznej. Natomiast wsparcie amerykańskiego przywódcy mogłoby przydać się premierowi Davidowi Cameronowi, który ma coraz mniej sojuszników wokół siebie. Amerykanie obawiają się jednocześnie osłabienia całej Unii Europejskiej, do jakiego doszłoby w przypadku Brexitu. Waszyngton od dawna wspiera integrację w Europie, widząc w niej m.in. potencjał na prowadzenie bardziej spójnej polityki międzynarodowej.
Rozmowa z dr Łukaszem Pawłowskim z "Kultury Liberalnej".