Dla wielu krajów naszego regionu członkostwo w Unii Europejskiej to przede wszystkim ogromne fundusze, których zadaniem jest niwelowanie różnic między Europą Środkową a Zachodnią. Większość państw w ciągu ostatnich 12 lat nauczyła się czerpać środki z unijnej kasy. Umiejętności tej nadal brakuje Czechom, którzy – podobnie jak w 2015 roku – borykają się z zagrożeniem, że nie uda się wykorzystać wszystkich przeznaczonych dla nich unijnych pieniędzy. Kilkuletnie opóźnienia grożą infrastrukturalnym inwestycjom za ponad 130 mld koron. Z kolei opóźnienie w większości przypadków oznacza utratę finansowania z funduszy unijnych. Rząd Czech dąży do poprawy tej sytuacji.