Obywatele Węgier zdecydują w powszechnym referendum, czy będzie zgoda tego kraju na obowiązkowe kwoty, czyli obowiązkowy podział uchodźców między kraje Unii Europejskiej. Taką decyzję podjął węgierski parlament. Od samego początku kryzysu imigracyjnego Węgry są najbardziej zagorzałym przeciwnikiem unijnej polityki migracyjnej. Premier Viktor Orbán wielokrotnie krytykował Brukselę za to, że zamiast wzmacniać zewnętrzne granice Strefy Schengen, Komisja Europejska szuka sposobu na to, aby imigrantów – zaproszonych do Europy przez kanclerz Niemiec Angelę Merkel – „podrzucić” innym krajom Wspólnoty. Szczególne oburzenie węgierskiego rządu wywołała ostatnia propozycja KE, aby kraje które nie chcą przyjmować uchodźców, płaciły 250 tys. euro za każdego imigranta. W węgierskim referendum padnie pytanie: „Czy chce Pan/Pani, by Unia Europejska mogła zarządzać również bez zgody parlamentu obowiązkowe osiedlanie na Węgrzech osób innych niż obywatele węgierscy?” Referendum ma się odbyć we wrześniu lub na początku października.