W Grecji przebywa minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow. Głównymi tematami rozmów są: współpraca w sektorze energetycznym, rozwój sytuacji w Syrii, kryzys migracyjny oraz rozwiązanie konfliktu cypryjskiego. Grecja wciąż boryka się z kryzysem gospodarczym, wprowadza twarde reformy, żeby uzyskać od Unii Europejskiej kolejne kredyty. Jednocześnie, Grecja jest uważana za najmniej zintegrowane z Unią Europejską państwo członkowskie, natomiast Rosjanie traktowani są przez Greków jako sojusznicy w walce o wolność. Rosja chce wykorzystać trudną sytuację Grecji i szuka możliwości wpływania poprzez Ateny na politykę Unii Europejskiej. Jednak Grecy są bardzo racjonalni i wiedzą, że ich przetrwanie zależne jest całkowicie od Unii Europejskiej i bogatych państw zachodniej Europy. Biznesowo są związani z UE, a także ze Stanami Zjednoczonymi. Mimo to, prezydent Rosji Władimir Putin lubi pokazywać Europie, Zachodowi i USA, że w ramach NATO i w ramach Unii Europejskiej ma sojusznika, ale za ciepłymi gestami nic się nie kryje. Grecy, mimo retoryki antyamerykańskiej i antyeuropejskiej, doskonale wiedzą co jest warunkiem ich przetrwania i dobrobytu. Z drugiej strony, pełzająca rosyjska ekspansja w Grecji na razie nie przynosi skutków, długofalowo może jednak coś zmienić.
Rozmowa z dr Ryszardem Żółtanieckim, byłym ambasadorem RP w Atenach.