Premier Albanii Edi Rama przestrzega, że jeśli kraje bałkańskie nie dołączą do Unii Europejskiej, wpadną w sidła Rosji oraz radykalnych milicji islamskich. Serbia, Bośnia i Hercegowina, Kosowo, Macedonia, Czarnogóra i Albania od dawna starają się o członkostwo w UE, są na różnych etapach rozmów negocjacyjnych. Problemem dla UE są coraz niższe standardy demokratyczne w tych krajach. Przestroga albańskiego premiera jest elementem gry politycznej i formą nacisku na Wspólnotę. Prawdą jest jednak, że z krajów bałkańskich rekrutuje się wielu bojowników Państwa Islamskiego. Wynika to z biedy, bezrobocia i braku perspektyw młodych ludzi na Bałkanach. Coraz większa jest tam także aktywność i działania propagandowe Rosji, skierowane przeciwko Unii Europejskiej. Ponadto, napięcia etniczne w tamtym regionie mogą być zaczątkiem konfliktów, które mogą stanowić problem dla Unii Europejskiej. Przykład Ukrainy pokazuje, że tlące się wrogości mogą zostać przekształcone w gorący konflikt, a to może być niebezpieczne dla UE. Obywatele krajów bałkańskich tracą nadzieję na integrację z UE, sami więc zaczynają masowo emigrować na Zachód.
Rozmowa z Martą Szpalą z Ośrodka Studiów Wschodnich.