Brytyjski Sąd Najwyższy ma rozstrzygnąć, czy rząd premier Theresy May może sam zdecydować o rozpoczęciu procedury Brexitu, czy musi najpierw uzyskać zgodę parlamentu. Istnieje przypuszczenie, że ludzie opowiadający się za etapem parlamentarnym chcą tak naprawdę powstrzymać wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Niektórzy określają to jako przywilej wolności. Obok debaty prawnej i politycznej istnieje trzecia, najbardziej emocjonalna, bo wyrażana przez ludzi podczas manifestacji m.in. przeciwko rasizmowi, przeciwko wydalaniu imigrantów. Rozprawa w brytyjskim Sądzie Najwyższym jest zaplanowana na cztery dni.