Dotychczasowy minister spraw zagranicznych Włoch Paolo Gentiloni został desygnowany na premiera tego kraju. Paolo Gentiloni zastąpi Matteo Renziego, który podał się do dymisji po porażce w referendum konstytucyjnym. Nie oznacza to wyciszenia nastrojów, bo Włochy czekają przyspieszone wybory, czyli miesiące oczekiwań i niepewności. Sytuacji w tym kraju przygląda się Euroland i zaniepokojona Unia Europejska. Eksperci nie potrafią przewidzieć jaki wpływ zawirowania we Włoszech będą miały na sytuację w strefie euro, ale niestabilność polityczna kraju nie jest bez wpływu na kondycję sektora bankowego. Międzynarodowi inwestorzy nie chcą angażować się w kraju, którego sytuacja polityczna jest niepewna. Ponadto, istnieje obawa, że wydarzenia we Włoszech mogą umocnić populistów nie tylko w tym kraju, ale w całej Unii Europejskiej. Populistyczny trend wypowiadania wojny establishmentowi jest już zauważalny. Robią to różne partie w różnych krajach, a łączy je sprzeciw wobec Unii Europejskiej, czyli wobec unijnej polityce zaciskania pasa, unijnej kontroli czy władzy z Brukseli.