W Madrycie planowane były na dziś demonstracje przeciwko planom oszczędnościowym rządu. Na ulice wyszło jednak niewiele osób. Podobnie było na niedawnych manifestacjach w innych miastach Hiszpanii. Warunki hiszpańskich pracowników znacznie się pogorszyły od początku kryzysu, który dotknął ich kraj, ale także całą Unię Europejską. Nie czują oni wsparcia ani ze strony polityków ani ze strony związków zawodowych. Hiszpanie nie czują także wsparcia Unii Europejskiej, zwłaszcza w sprawie migracji. Hiszpania, jako południowa granica Wspólnoty, boryka się z ogromną liczbą uchodźców z Syrii, ale także innych krajów Bliskiego Wschodu czy Afryki Północnej, którzy podążają do UE. Hiszpanie od wielu lat domagają się od Brukseli pomocy. Ta, którą otrzymują, jest niewystarczająca. Z drugiej strony, Hiszpania w wymiarze makroekonomicznym dobrze poradziła sobie z kryzysem i teraz ma najwyższy wzrost gospodarczy wśród krajów strefy euro. Jest ona dowodem na to, że polityka oszczędności zaproponowana przez Niemcy i UE, może się udać, ale w skali makro. Przeciętny obywatel jeszcze nie odczuwa zmiany na lepsze.
Rozmowa z Ewą Wysocką, korespondentką Polskiego Radia w Madrycie.