Komentarz Europejski

Rumunia pierwszym krajem Unii Europejskiej z muzułmanką jako premierem?

Wszystko wskazuje na to, że w Rumunii koalicję rządzącą wraz ze zwycięską Partią Socjaldemokratyczną (PSD) stworzy centroprawicowy Sojusz Liberałów i Demokratów (ALDE). Prawdopodobnie stanowisko premiera obejmie Sevil Shhaideh, muzułmanka z Konstancy, posiadająca tureckie i tatarskie korzenie. Muzułmanie stanowią w Rumunii mniejszość, czyli około 0,3 procent. Zdecydowana większość Rumunów jest wyznania prawosławnego. Według komentatorów, Sevil Shhaideh, jako technokratka, osoba nie uczestnicząca dotychczas w życiu politycznym kraju, może być swoistą marionetką w rękach lidera PSD - Liviu Dragnei. Wybierając na premiera kobietę, na dodatek osobę z mniejszości, liderzy PSD chcą odsunąć od siebie wizerunek partii narodowo-konserwatywnej, partii opowiadającej się zdecydowanie za prawosławiem. Rumunia jest jednym z krajów Unii Europejskiej, które w sposób negatywny odnoszą się do relokacji imigrantów, do mniejszości muzułmańskich. Paradoksalnie, premierem kraju miałaby zostać muzułmanka. Jest to zabieg wizerunkowy, który ma sprawić, że Rumunia nie będzie przez kraje Unii Europejskiej, przez Komisję Europejską, postrzegana jako kraj anty-imigrancki.