Unia Europejska podtrzymuje swoje stanowisko dotyczące sankcji nałożonych na Rosję za aneksję Krymu. Taką decyzję podjęli ministrowie spraw zagranicznych unijnych krajów. Szef brytyjskiej dyplomacji Boris Johnson mówił: "Nie ma mowy o rozluźnieniu sankcji", natomiast szef polskiego MSZ Witold Waszczykowski stwierdził, że ta kwestia jest "poza dyskusją". W podobnym tonie wypowiadała się niemiecka kanclerz Angela Merkel podczas wizyty w Warszawie. Prezydent Rosji Władimir Putin twierdzi, że sankcje Unii Europejskiej i Zachodu sprzyjają rozwojowi rodzimej gospodarki. Obywatele Rosji odczuwają jednak pogorszenie poziomu życia, np. poprzez brak dostępu do niektórych zachodnich produktów. Rosyjscy eksperci podkreślają, że jeśli chodzi o nowoczesne technologie czy sektor bankowy, to zachodnie – a szczególnie amerykańskie - sankcje są bardzo dokuczliwe.