- Musieliśmy dać z siebie wszystko, a nawet więcej, szczególnie Tomek dał z siebie więcej niż mógł w ostatnich metrach tylko wkładał wiosła i wyjmował - Robert Sycz wspomina swój start na olimpiadzie w Atenach w 2004 roku, gdzie razem z Tomaszem Kucharskim wywalczyli złoty medal w wioślarskiej dwójce podwójnej wagi lekkiej. W rozmowie z Wiesławem Molakiem sportowiec opowiada o olbrzymim wysiłku oraz cenie jaką trzeba zapłacić za zwycięstwo. Audycja nadana 16.08.2008 roku.