Polskie Radio

Chwila oddechu w Izraelu

Ostatnia aktualizacja: 26.07.2014 14:49
W ostatnim tygodniu największą uwagę przykuł konflikt palestyńsko-izraelski w Strefie Gazy, który wydaje się nie mieć końca i wydarzenia na Ukrainie, w tym walki na wschodzie kraju i dymisja rządu Arsenija Jaceniuka.
Audio
  • 26.07.14 Wojciech Cegielski „Niektórzy Palestyńczycy uważają ONZ za organizację kryminalistyczną, bo dla nich z działań tej organizacji nie wynika nic dobrego (…)”
Chwila oddechu w Izraelu
Foto: EPA/OLIVER WEIKEN

Amerykański Sekretarz Stanu John Kerry przedstawił plan wstrzymania ognia, który miał obowiązywać przez 7 dni. Izrael odrzucił tę propozycję. Obie strony konfliktu zgodziły się jednak na 12-godzinne wstrzymanie ognia by dostarczyć pomoc potrzebującym.

Krótki pokój na Bliskim Wschodzie

Od rana w Strefie Gazy obowiązuje 12-godzinny humanitarny rozejm. Do zachodu słońca Izrael i Hamas zobowiązały się wstrzymać ogień, by można było dostarczyć pomoc potrzebującym. Tymczasem liczba zabitych Palestyńczyków w izraelskiej operacji w Gazie przekroczyła już 1000, a ponad 230 tysięcy Palestyńczyków uciekło z domów do innych miejsc. Po stronie izraelskiej zginęło dotąd 37 żołnierzy.

- Palestyńczycy od rana krążą po bazarach. Wszyscy chcą zrobić zakupy i zdążyć przed zakończeniem zawieszenia ognia. Izraelczycy twierdzą, że mimo ofiar trzeba tę całą operację kontynuować. Zachód próbuje wpłynąć na tę sytuację, ale na razie wszelkie próby rozmów kończą się bez żadnych efektów – z Jerozolimy mówił specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski.

- Obie strony chcą pokoju, ale na swoich warunkach, dlatego tak trudno jest osiągnąć ostateczne porozumienie. Izraelczycy chcą pozostać w Strefie Gazy, by ostatecznie rozbroić Hamas. Strona palestyńska nie chce odpuścić i nie zapowiada odwrotu. Sami siebie nazywają męczennikami - podkreślił Marcin Gutowski, dziennikarz radiowej Trójki, znawca Izraela.

Zmiany na Ukrainie

Ukraina nadal niespokojna, z każdym dniem pogrąża się w coraz większym chaosie. Na wschodzie kraju nadal toczą się zacięte walki między silami rządowymi a separatystami. Zdaniem amerykańskiego wywiadu Rosjanie dostarczają Ukraińcom nowoczesną broń i rakiety.

Armia ukraińska stoi na przedmieściach Doniecka. Siła separatystów i ich znaczenie znacznie słabnie. Z najnowszych informacji wynika, że Rosja przy granicy z Ukrainą zgromadziła ok. 15 tysięcy żołnierzy.

- Rosjanie mówią, że wszystko to, co mówi się na ich temat nie jest prawdziwe. Odrzucają wszelkie zarzuty stawiane im w sprawie katastrofy malezyjskiego samolotu. Podobnie z oskarżeniami dotyczącymi udziału we wspieraniu separatystów czy walkach w Doniecku. Rosjanie przypominają, że od początku kryzysu ukraińskiego apelują do społeczności międzynarodowej, w tym szczególnie krajów Unii Europejskiej o to, by zaprzestano działań wojennych - relacjonował Maciej Jastrzębski, korespondent Polskiego Radia w Moskwie.

- Jeszcze tydzień temu wydawało się, że zestrzelenie malezyjskiego samolotu będzie początkiem zakończenia konfliktu rosyjsko- ukraińskiego. Europa zachowała się bardzo spokojnie w porównaniu do ostrych reakcji ze strony Australii i Kanady. W Rosji nadal istnieje społeczna zgodna na angażowanie się w konflikt na Ukrainie. Dziś sytuację na wschodzie oceniam dużo lepiej niż to było do tej pory – podkreśliła Olena Babakowa z redakcji ukraińskiej Polskiego Radia.

Zapraszamy do odsłuchania audycji Marcina Pośpiecha!

PR24/Paulina Olak