Przedstawiciel mniejszości niemieckiej na czele Rumunii

Rumuni wybrali po raz pierwszy prezydenta o niemieckich korzeniach. Już są porównania do Baracka Obamy, pierwszego czarnoskórego prezydenta Ameryki. Czy słusznie?

Rumuński prezydent-elekt Klaus Iohannis

Foto: PAP/EPA/ROBERT GHEMENT

55-letni Klaus Iohannis zwyciężył niespodziewanie, pokonując faworyta, premiera Victora Pontę. Kandydat prawicy Iohannis, burmistrz miasta Sybin w Siedmiogrodzie, zdobył 54,66 proc. głosów w drugiej turze wyborów prezydenckich, która odbyła się w niedzielę w Rumunii. Zajęcie najwyższego stanowiska w państwie przez etnicznego Niemca protestanta jest absolutnym precedensem w prawosławnej Rumunii.

Zdaniem dr Bartłomieja Zdaniuka z Instytutu Nauk Politycznych UW, przypomina to kolorową rewolucję, która zmienia kraj bardzo głęboko. - Źle została zorganizowana pierwsza tura wyborów prezydenckich w Rumunii w sekcjach zagranicznych, pojawiły sie olbrzymie kolejki. Ludzie czekali po 6 - 8 godzin do późnych godzin nocnych i wielu nie zdążyło oddać głosy. Doszło do protestów w której ludzie walczyli o prawo do głosów. – powiedział dr Bartłomiej Zdaniuk. –

Ponadto Wiktor Ponta zasłynął tym, że była arogancki w stosunku do swojego rywala. Miażdżącą przewagę zdobył więc Iohannis wśród ludzi rozsierdzonych ostatnimi wydarzeniami w Rumunii i wśród tych którzy mieli dosyć Wkitora Ponty.

Prowadził: Michał Żakowski

Gość: dr Bartłomiej Zdaniuk (Instytutu Nauk Politycznych UW)

Tytuł audycji: Świat w Jedynce

Data emisji: 22.11.2014

Godzina emisji: 12.00