Zdaniem komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie, starszego brygadiera Zbigniewa Szczygła, dopiero po ocenie specjalistów będzie można mówić o skali zniszczeń. - Myślę, że konstrukcja mostu nie została naruszona - mówi. Wiadomo już, że trzeba będzie naprawić nawierzchnie mostu. Asfalt w wielu miejscach się zniekształcił.
Komisja, która oceniała stan mostu składa się z kilkunastu osób - to służby policji, straży pożarnej, miejskiej, eksperci z Politechniki Warszawskiej razem ze specjalistą od mostów prof. Henrykiem Zoblem, który konstrukcję Mostu Łazienkowskiego zna jak własną kieszeń.
- Niezbędna jest pogłębiona analiza zniszczeń - powiedział wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski. Podkreślił, że z mostu trzeba będzie pobrać próbki i dokonać ekspertyz badawczych. - Aby je wykonać trzeba będzie usunąć tę najbardziej zniszczoną część nawierzchni, żeby sprawdzić jak wygląda konstrukcja stalowa pod jezdnią i dopiero wówczas będzie można stwierdzić na ile ten most będzie wyłączony z ruchu - zaznaczył Jacek Kozłowski.
Na razie nie można wpuścić ruchu nawet na buspasy, które wyglądają na niezniszczone. - Bezpieczeństwo wymaga jednak dokładniejszego sprawdzenia, ten most ma już 40 lat i ten remont generalny był od kilku lat rozważany, być może to dobry moment na podjęcie niewielkich prac naprawczych, nawet jeśli tylko niewielkie by wystarczyły, a przystąpić do bardziej generalnej naprawy, ale to wymaga angażowania dużych środków - powiedział wojewoda mazowiecki.
Na bardziej wyczerpujące wyniki badania stanu Mostu Łazienkowskiego będzie trzeba poczekać według ekspertów co najmniej trzy dni. Według wiceprezydenta Warszawy Jacka Wojciechowicza, w przyszłym tygodniu zapadnie decyzja kiedy zostanie wznowiony ruch na moście. Wiceprezydent mówił, że ze wstępnych oględzin mostu wynika, że jego stalowa konstrukcja jest w stosunkowo dobrym stanie. Zastrzegł jednak, że do wydania ostatecznej oceny będzie potrzebna bardziej szczegółowa analiza.
Most będzie zamknięty do odwołania
Jak informuje ZTM, w związku z pożarem i zamknięciem mostu, są utrudnienia w kursowaniu autobusów linii 138, 141, 143, 151, 182, 188, 502, 514, 520, 523, 525 i N25. Autobusy skierowano na trasę objazdową biegnącą obecnie m.in. al. Stanów Zjednoczonych, Wałem Miedzeszyńskim, mostem Poniatowskiego, ulicami Wioślarską, Solec i al. Armii Ludowej. Wyłączone zostały przystanki: Torwar, Wał Miedzeszyński oraz Kryniczna. Od poniedziałku w życie wchodzą kolejne zmiany.
Kłopoty MON z internetem
Wiadomo, że ogień uszkodził kable światłowodowe, dostarczające Internet do Ministerstwa Obrony Narodowej. Resort dzierżawi łącza od firmy zewnętrznej. Rzecznik MON Jacek Sońta zapewnia w rozmowie z IAR, że trwają prace naprawcze. - W chwili powstania pożaru służby techniczne tej firmy natychmiast podjęły działania, by zrobić tzw. obejścia tego uszkodzonego odcinka - powiedział rzecznik MON.
Jacek Sońta dodał, że uszkodzenie nie ma wpływu na wewnętrzną sieć ministerstwa. Bezpieczna jest również korespondencja MON, w tym także ta niejawna.
Nieoficjalnie wiadomo, że podobne problemy ma szereg innych instytucji w Warszawie.
Walka z pożarem trwała blisko 12 godzin
Wieczorem w sobotę zapaliły się drewniane podesty, będące elementem konstrukcyjnym mostu. - Ze wstępnych informacji wynika, że mogły zapalić się deski, które były składowane pod mostem. W wyniku tego pożaru zapaliły się drewniane podesty techniczne, które są uzupełnieniem konstrukcji stalowej tego mostu - informuje rzecznik Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak.
Wysoka temperatura spowodowała odkształcenie asfaltu na fragmencie jezdni. Most jest wykonany ze stali, spawany i nitowany, ale ma też - pod środkową częścią - elementy drewniane - podesty techniczne, które pozwalają m.in. na wygłuszenie mostu, znajdują się między nimi także instalacje ciepłownicza i gazowa - ta ostatnia została ze względów bezpieczeństwa odłączona.
(źródło: TVN24/x-news)
Ruch samochodowy na moście został wstrzymany. Nie wiadomo, kiedy zostanie przywrócony. W sobotę Karolina Gałecka ze stołecznego Zarządu Dróg Miejskich mówiła, że po zakończeniu akcji strażaków, ZDM będzie sprawdzał na miejscu stan konstrukcji mostu i będą szacowane straty.
Śledztwo w sprawie pożaru poprowadzi Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. - Będziemy je prowadzić w kierunku zagrożenia spowodowania zagrożenia pożaru dla mienia znacznych rozmiarów, to czyn zagrożony do 10 lat pozbawienia wolności - wyjaśniła rzeczniczka prokuratury Renata Mazur. Na razie prokuratorzy przy udziale biegłego i inspektora nadzoru budowlanego prowadzą oględziny konstrukcji. Renata Mazur dodała, że prokuratorzy - przed postawieniem jakichkolwiek zarzutów - muszą wyjaśnić co było przyczyną pożaru i czy ktoś go wywołał. Rzeczniczka warszawskiej prokuratury nie ujawniła jakie hipotezy śledczy biorą pod uwagę.
Most Łazienkowski został wybudowany w latach 1971-1974 - jest częścią Trasy Łazienkowskiej. Konstrukcja mostu wykonana jest z nitowanych i spawanych elementów stalowych. Most ma 423 m. długości. Jego podpory wykonane są z żelbetu. W 1975 roku miał miejsce podobny pożar, rozpoczął się jednak od strony lewobrzeżnej Warszawy - również palił się pomost techniczny znajdujący się pod jezdnią, zniszczona została nawierzchnia trasy.
IAR/PAP/asop/fc