Polskie Radio

Tajlandia: zatrzymano 15 podejrzanych o organizację zamachów

Ostatnia aktualizacja: 18.08.2016 11:36
Podejrzani o organizację zeszłotygodniowych zamachów bombowych, na terenie ośrodków turystycznych, są przetrzymywani w koszarach wojskowych w Bangkoku - poinformował w czwartek tajski rząd.
Podejrzani przetrzymywani są w koszarach wojskowych w Bangkoku
Podejrzani przetrzymywani są w koszarach wojskowych w BangkokuFoto: PAP/EPA/NARONG SANGNAK

- Władze zatrzymały w sumie 17 osób, ale dwie z nich zostały wypuszczone - powiedział dziennikarzom pułkownik Burin Tongprapai, główny radca prawny junty.

Na ten moment nikt nie przyznał się do organizacji i przeprowadzenia 11 ataków bombowych w pięciu tajskich miastach. Specjaliści twierdzą, że sposób, w jaki zostały przygotowane zamachy, nie pasuje do żadnych grup powstańczych działających na południu kraju.

TVN24/x-news

Coraz częściej mówi się o spisku, który ma na celu zdyskredytować działalność rządu wojskowego.

Skutki zamachów

Najgorszy atak przeprowadzono na ternie miasta Hua Hin. Zdetonowano tam dwa zestawy bliźniaczych bomb w ciągu 24 godzin - jeden w nocy 11 sierpnia, drugi następnego dnia rano. Dwie osoby zginęły, a ponad 20 zostało rannych, w tym  wielu cudzoziemców.

Czytaj więcej
1200 TAJLANDIA bomby.jpg
Tajlandia: sytuacja po eksplozjach bomb

Dwa kolejne ładunki wybuchły przy plaży Patong na popularnej wśród turystów wyspie Phuket. Pięć innych zdetonowano w prowincjach Surat Thani, Trang i Phang Nga. Tam również zginęły dwie osoby.

- W sumie rannych zostało 10 zagranicznych turystów, w tym dwóch Włochów i jeden Austriak. Ambasady w Bangkoku wspominają też o czterech Holendrach i trzech Niemcach – powiedział rzecznik tajskiej policji.

Channel NewsAsia/koz

Czytaj także

Tajlandia: zatrzymania w związku z zamachami

Ostatnia aktualizacja: 12.08.2016 18:14
rozwiń zwiń
Czytaj także

Tajlandia: sytuacja po eksplozjach bomb

Ostatnia aktualizacja: 13.08.2016 08:26
Zamknięte sklepy, wyludnione ulice i plaże publiczne - to obraz tajlandzkiego kurortu Hua Hin, gdzie w czwartek i piątek doszło do zamachów bombowych. W ostatnich dniach w całej Tajlandii eksplodowało kilkanaście ładunków wybuchowych. Policja twierdzi, że zamachy nie mają związku z islamskim ekstremizmem.
rozwiń zwiń