Polskie Radio

Premier: w czasach rządów PO i PSL nastąpiła zapaść polskiej wsi, my odbudowujemy to wszystko

Ostatnia aktualizacja: 03.04.2019 22:22
- Jeśli liberałowie z Koalicji Europejskiej przypomnieli sobie o polskiej wsi, to wniosek może być tylko jeden - zbliżają się wybory. Jak liberałowie przypominają sobie o polskiej wsi, to trochę tak, jakby wilki zabierały się za pilnowanie stada owiec - mówił premier w Sejmie, odnosząc się do wniosku PO o odwołanie ministra rolnictwa.
Audio
  • Premier podkreślał m.in., że to dzięki działaniom ministra rolnictwa, ceny krajowej wołowiny wracają do poziomu z początku roku (IAR)
Premier Mateusz Morawiecki w Sejmie
Premier Mateusz Morawiecki w SejmieFoto: PAP/Tomasz Gzell

Według premiera, obecnie "wieś wreszcie odnalazła sobie właściwe, godne miejsce w obszarze polskiej gospodarki, polskiego społeczeństwa i polskiego rozwoju". Jak ocenił, minister Ardanowski i jego poprzednik, minister Krzysztof Jurgiel "są współautorami tego sukcesu".

- Ale przy okazji tego wniosku, muszę powiedzieć, że jak już strzelacie n-ty raz z kapiszonów w sprawie odwołania naszych ministrów, to dla mnie to jest takie samooskarżanie się przez was i dawanie nam pola do przypomnienia, co wy mogliście zrobić, ale nie zrobiliście, pole do tego, byśmy pokazali, jak wiele w trudnym obszarze, jakim jest rolnictwo, zrobiliśmy - powiedział Morawiecki. Odniósł się też m.in. do zarzutów opozycji dot. ASF. - Przypomnę kiedy się ten problem pojawił. Czy pamiętacie państwo? w 2012 r. został zauważony, a w 2014 r. podał się do dymisji wasz minister rolnictwa - zaznaczył.

- Co na to powiecie drodzy przyjaciele z PSL, droga opozycjo? Otóż w takiej sytuacji doprowadziliście do tego, że choroba, której nie było w Polsce, pojawiła się i wasz minister rolnictwa podał się sam do dymisji dlatego, że nie realizowaliście w tej sprawie działań, które obiecaliście sami sobie. Nasz minister rolnictwa teraz, warto to podkreślić, teraz doprowadził do tego, że ta trudna do zwalczenia choroba została po raz pierwszy ograniczona. Czy zauważyliście to państwo? - pytał premier posłów opozycji. 

"Odzyskujemy rynki zbytu polskiej wołowiny"

Mateusz Morawiecki nawiązał do kryzysu dotyczącego polskiej wołowiny, który wybuchł w końcu stycznia br. w związku z nielegalnym ubojem bydła bez nadzoru lekarza weterynarii. Szef rządu podkreślił, że od tego czasu przeprowadzono liczne kontrole, w efekcie których polska wołowina - jak powiedział - "jest dziś najlepiej przebadana w całej Unii Europejskiej".

Premier zapewnił też, że rząd odzyskuje utracone rynki zbytu dla polskiej wołowiny, a opozycja - jak dodał - składając wniosek o odwołanie ministra rolnictwa, utrudnia ten proces.

- Poprzez wasz wniosek, sugerujecie że nasza wołowina nie powinna być eksportowana; drodzy rolnicy, Koalicja Europejska w ten sposób utrudnia nam wyjście z tej trudnej sytuacji. Na szczęście mam dobrą wiadomość - my z tej sytuacji już wychodzimy, cena wołowiny wróciła do poprzedniego poziomu, rynki są odzyskiwane - oświadczył.

Morawiecki poruszył też temat rekompensat dla gospodarstw rolnych dotkniętych suszą. Według niego, w 2008 roku gdy rządziło PO-PSL, i w 2018, za rządów PiS, liczba gospodarstw, które ucierpiały wskutek suszy była porównywalna, a mimo to - jak mówił - rząd Prawa i Sprawiedliwości na pomoc rolnikom przeznaczył "kilkunastokrotnie" większe środki z budżetu.

"Krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje"

- Nasza pomoc - 2 mld 200 mln, PO - PSL (...) w 2008 - 167 mln. Liczby tutaj mówią same za siebie - przekonywał szef rządu. - Szanowni państwo ten wasz wniosek o odwołanie ministra Ardanowskiego zestawiony z waszymi dokonaniami (...) przypomina stare polskie porzekadło, że krowa, która dużo ryczy mało mleka daje. Skończcie już to krzyczenie i bierzcie się za robotę - apelował premier, zwracając się do posłów opozycji.

Morawiecki stwierdził też, że w czasach rządów PO-PSL nastąpiła "zapaść" polskiej wsi. - Trzeba to przypomnieć (...) otóż to państwo pozwoliliście i wręcz wykonywaliście zwijanie Polski gminnej, Polski powiatowej. To wy zamknęliście kilkaset polskich szkół, zwłaszcza na terenach wiejskich. Zamknęliście ponad 400 posterunków policji - to jest też zabranie obecności państwa na terenach wiejskich, gminnych - podkreślił. Jak wyliczał, za rządów PO-PSL zamykano też urzędy pocztowe, czy połączenia autobusowe i kolejowe.

- My odbudowujemy to wszystko - oświadczył Morawiecki. - My dla polskiej wsi dokonujemy wielkich transferów (...) robimy to, co robią dojrzałe kraje UE - przekonywał. Morawiecki tłumaczył, że pięć propozycji programowych PiS jest skierowanych również do mieszkańców polskiej wsi. - Poprzez 500 plus, poprzez wszystkie nasze programy rozwojowe, społeczne, dokonujemy wielkiego transferu, bo polska wieś musi się rozwijać na zasadach sprawiedliwych, godnościowych i równych - mówił premier.

Jak dodał, "dla polskiej wsi i dla polskiego rolnictwa jest jeszcze bardzo wiele do zrobienia i my wsłuchujemy się w ten głos, wszystkich, którzy mają swoje pomysły i proponują nam, aby te pomysły wdrażać". - Mogę obiecać jedno, że nie tylko chcemy i będziemy wspierać polskie rolnictwo, ale polskie rolnictwo musi i staje się coraz bardziej fundamentem zdrowej polskiej gospodarki. Polskie rolnictwo staje się coraz bardziej nowoczesne i m.in. jest to ogromna zasługa ministra (Ardanowskiego) - podkreślił Morawiecki.

"Ustawa o rolniczym handlu detalicznym przywróciła wiarę polskim rolnikom"

- Bardzo często rozmawiam w różnych miejscach na terenach wiejskich z rolnikami. I powiem państwu, że to jest ta ustawa, która przywróciła wiarę polskim rolnikom, że rząd stara się i będzie się starał o skrócenie tej drogi (...) od producenta do konsumenta - powiedział premier odnosząc się do ustawy o rolniczym handlu detalicznym.

Przepisy ustawy ułatwiają rolnikom sprzedaż żywności wytworzonej we własnym gospodarstwie, co było postulatem licznej grupy rolników. - Będziemy na pewno dalej szli tą drogą, ponieważ ona eliminuje pośredników i zwiększa dochody rolników. I dzisiaj rolnicy mogą sprzedawać - w ramach rolniczego handlu detalicznego - produkty do wysokości 40 tys. zł bez podatku - wskazywał premier.

Zdaniem szefa rządu, Polska "odnosi ogromne sukcesy w sprzedaży produktów rolnych i rolno-spożywczych". - Tutaj liczby bardzo mocno bronią ministra (Krzysztofa) Ardanowskiego, bo sprzedaż osiągnęła w 2018 r. prawie 30 mld euro. Rekordowa ilość. A wzrost od roku 2015 - o 25 proc. - tłumaczył.

Premier mówił też, że radcy rolni, pracujący w strukturze dyplomacji, ale zajmujący się sprawami rolnymi, pomagają w pozyskiwaniu nowych rynków dla polskiej żywności. - Oni pomagają naszym eksporterom w eksporcie na rynki całego świata, na rynki perspektywiczne - tłumaczył.

paw/

Zobacz więcej na temat: POLSKA Sejm premier