Czy powinniśmy się zatrzymać w bezpiecznym miejscu czy jednak wolniej, ale jechać dalej?
W "Bezpiecznej Jedynce" radzimy, co robić podczas ekstremalnych zdarzeń
Co robić podczas burzy i silnego wiatru?
Sławomir Moszczyński, instruktor nauki jazdy, przyznaje, że podczas burzy lub intensywnych opadów deszczu najlepiej byłoby się zatrzymać. Ale nie zawsze jest to możliwe. Oczywiście deszcz czy słońce, przed każdą podróżą trzeba zadbać o odpowiednie ciśnienie w oponach i właściwy stan wycieraczek. - Jazda z zachowanie środków ostrożności jest potrzebna - mówi. Przypomina, że najwięcej wypadków wydarza się nie podczas deszczu, bo wtedy kierowcy starają się uważać, ale podczas ładnej pogody, która prowokuje do szybszej jazdy. W deszczu zagraża nam zazwyczaj inny, nieodpowiedzialny uczestnik ruchu. Instruktor ostrzega, aby szczególnie uważać, kiedy wyjeżdża się zza lasu na otwartą przestrzeń, bo boczny podmuch wiatru może znieść samochód na przeciwległy pas i doprowadzić do czołowego zderzenia. - Trzeba wtedy zredukować prędkość - radzi.
16:08 Bezpieczna 4-09-2020.mp3 Radzimy, jak zachować się podczas ekstremalnych zjawisk pogodowych (Bezpieczna Jedynka)
Po deszczu uważać na kałuże. W miastach nieelegancko jest ochlapywać pieszych. Poza tym nigdy nie wiadomo, czy pod kałużą nie ma w jezdni dziury. Zaś jazda w esy-floresy między kałużami jest niebezpieczna dla innych uczestników ruchu. Sławomir Moszczyński przypomina, że najbardziej śliska jezdnia jest wtedy, kiedy zaczyna padać, kiedy woda zmiesza się z kurzem i brudami. Potem deszcz umyje jezdnię i przyczepność się poprawia. Ale na bardzo mokrej nawierzchni może dojść do tzw. aquaplaningu, kiedy bieżnik opony nie jest w stanie szybko odprowadzić spod niej wody. Wtedy auto ślizga się na cienkiej warstwie wody.
Rola nowoczesnych systemów wspomagania
Nowoczesne auta są wyposażane w wiele systemów wspomagających kierowcę, takich jak ABS, ESP, ASR czy TC. Jacek Miklaszewski z PIMOT przypomina, że mimo tych systemów odpowiedzialność za bezpieczeństwo jazdy spoczywa na kierowcy. - Systemy wspomagania mają jedynie pomagać kierowcy w krytycznych sytuacjach, ale nigdy go nie zastępują - mówi. Ostrzega, że podczas ekstremalnych zjawisk pogodowych niektóre systemy mogą nie zadziałać, jak np. asystent zmiany pasa ruchu, czy ESP. Zresztą żaden system prawidłowo nie zadziała przy zużytych hamulcach czy łysych oponach.
A co z ciężarówkami i autobusami? Powierzchnia boczna ciężarówki z naczepą czy autokaru może mieć powierzchnię nawet 60 m2. Paweł Hanula z firmy Polonus zapewnia, że nie odwołuje się kursów ze względu na pogodę. - Pasażerowie oczekują, że kurs zostanie zrealizowany - mówi. A ponieważ ekstremalne sytuacje pogodowe mogą zaskoczyć pojazd już w trasie, kierowcy w jego firmie są szkoleni z ratownictwa drogowego.
Kierowcy zarówno aut osobowych jak i ciężarowych mogą podnosić swe umiejętności w specjalnych symulatorach. Jak one działają, opowiada Adam Romański z Grupy Cargo.
***
Tytuł audycji: "Bezpieczna Jedynka" w ramach audycji "Ekspres Jedynki"
Rozmawiali: Patryk Kuniszewicz
Goście: Sławomir Moszczyński (instruktor nauki jazdy Automobilklub Polski), Jacek Miklaszewski (kierownik Laboratorium Badań Pojazdów Sieci Badawczej Łukasiewicz Państwowego Instytutu Motoryzacyjnego PIMOT), Paweł Hanula (Dyrektor ds. Taboru i Przewozów firmy Polonus), Adam Romański (instruktor techniki jazdy z Grupy Cargo)
Data emisji: 4.09.2020 r.
Godzina emisji: 17.10
ag