W czwartek dyrektor Europejskiej Agencji Leków (EMA) Emer Cooke poinformowała, że szczepionka firmy AstraZeneca jest bezpieczna i skuteczna. - Jej zalety związane z ochroną ludzi przed COVID-19 przeważają nad ryzykiem. Szczepionka nie jest odpowiedzialna za ogólny wzrost przypadków zakrzepów krwi. Posługując się dostępnymi dowodami, ciągle nie możemy definitywnie wykluczyć związku między przypadkami, które wystąpiły, a zaszczepieniem - oświadczyła.
"Szkoła nie jest rozsadnikiem epidemii". Rzymkowski o sytuacji epidemicznej
- Po raz kolejny okazało się, że jeżeli podejmujemy decyzje nie pod wpływem emocji, tylko opierając się na faktach, patrząc dokładnie, co się dzieje, to te decyzje są trafione i tak jest również z naszą decyzją o braku zawieszenia szczepienia AstraZeneką - powiedział minister zdrowia na antenie Polsat News.
Niedzielski przyznał, że spodziewał się takiego stanowiska Europejskiej Agencji Leków, ponieważ w żadnym z krajów, które podejmowały decyzję o zawieszeniu szczepień, a także w Polsce, nie było potwierdzonej zależności między szczepieniem a występowaniem zatoru mózgowego.
Pełnowartościowe szczepienie
- Polegajmy na tym, co jest dowiedzione, przede wszystkim na doświadczeniu Wielkiej Brytanii, która zaszczepiła 10 mln osób, miała przypadki różnych niepożądanych odczynów poszczepiennych, ale przypadki zatorowości nie były częstsze niż w normalnej populacji i brak było związku przyczynowo-skutkowego. Trzeba normalnie traktować jako pełnowartościowe szczepienie szczepionkę AstraZeneki - oświadczył szef resortu zdrowia.
Minister był również pytany o rezygnacje ze szczepienia AstraZeneką - w jednym z rzeszowskich szpitali około 60 proc. osób miało odmówić szczepienia tym preparatem.
- Rzeczywiście, mamy takie sygnały - co prawda ja nie słyszałem o tak dużej liczbie rezygnacji, bo raczej te przedziały procentowe, ile osób rezygnuje w różnych lokalizacjach, w różnych zespołach szczepiennych są rzędu 20-30 proc. - mówił Niedzielski.
Czytaj także:
Przekazał, że jeżeli będzie wolna pula szczepionek, to będzie ona oferowana kolejnym grupom, które są zdefiniowane według kolejności szczepienia.
Dopytywany, czy sam zaszczepiłby się preparatem AstraZeneki, odpowiedział: "absolutnie tak, ja bym się nie wahał ani sekundy".
kmp