Niemcy – Francja: metalowy walec kontra zmysłowe uciechy

Francja i Niemcy, jak na sąsiadów przystało, mają bogatą historię wzajemnych utarczek, które czasem przeradzały się w otwarte konflikty. Obok ich meczu piłkarskim w ramach Euro 2020 - sprawdzamy, jak mogłaby wyglądać ich muzyczna bitwa.

Klaus Meine (Scorpions)

Foto: Shutterstock / Review News

Muzyczne reprezentacje wysłane w ostatnich dekadach przez oba kraje na podbój europejskich list przebojów są niemal tak mocne, jak te piłkarskie, niemal zawsze stawiane w gronie faworytów wielkich turniejów. Niemcy, jak to mają w zwyczaju, wytoczyli parę naprawdę ciężkich dział, za to Francuzi potrafili oczarować finezją i uwieść zmysły.

W niemieckiej drużynie za atak na bębenki w uszach słuchaczy odpowiadają przede wszystkim dwa zespoły: Scorpions i Rammstein. Ten pierwszy działa już ponad pół wieku i ustami wokalisty Klausa Maine straszy, że zmiecie wszystko niczym huragan ("Rock You Like a Hurricane"). Drugi również nie zna litości i zazwyczaj nie fatyguje się nawet, by śpiewać w języku angielskim, co sprawia, że już same tytuły jego utworów wywołują ciarki na plecach. Wystarczy wspomnieć "Feuer frei!", "Mein Teil" czy "Keine Lust", a już miękną kolana…

Scorpions - "Rock You Like a Hurricane", źródło: YouTube / Scorpions 

Co na to wszystko Francuzi? Spokojnie odkorkowują beaujolais nouveau i zagryzając croissantem wypuszczają miłosny kontratak w postaci piosenek Edit Piaf ("Hymne à l'amour"), Charles'a Aznavoura ("Une vie d'amour") czy duetu Serge Gainsbourg & Jane Birkin ("Je t'aime... moi non plus"). Hołdując hipisowskiej maksymie "make love, not war", co najwyżej drażnią uszy słuchaczy dźwiękami zbyt śmiałymi, jak na swoją epokę.

Serge Gainsbourg & Jane Birkin -  "Je t'aime... moi non plus", źródło: YouTube / Serge Gainsbourg

Niemcy mogliby jednak przyjąć zupełnie inną taktykę, bo w ich arsenale muzycznej broni masowego rażenia są przecież także hity zespołów Modern Talking, Boney M, Bad Boys Blue czy Sandry, które w latach 80. trzęsły dyskotekami w co najmniej połowie Europy i zapewne mocno przyczyniły się do podtrzymania jej populacji. Są one wprawdzie stylistycznie bardzo odległe od hymnów Hildegardy z Bingen, XII-wiecznej chrześcijańskiej mistyczki, uważanej za pionierkę niemieckiej muzyki, ale w kategoriach ziemskiej popularności biją na głowę te nieco już dziś zapomniane kompozycje.

Modern Talking  - "You're My Heart, You're My Soul", źródło: YouTube / Modern Talking Offiziell

Z kolei Francuzi też nie samą miłością i poezją żyją. W szeregach nadsekwańskiej armii muzycznej można znaleźć pododdziały o mrożących krew w żyłach nazwach Massacra, Necrowretch czy Gojira. Ten ostatni zespół to najbardziej znany za granicą przedstawiciel francuskiej sceny metalowej, podbijający estrady w wielu krajach świata, na kilku kontynentach. Gojira ma zresztą wprawę w zdobywaniu serc niemieckiej publiczności – już dwukrotnie zagrała na największym rockowym festiwalu w Niemczech, Rock am Ring.

Gojira - "Amazonia", źródło: YouTube / Gojira

Jak by nie patrzeć, Niemcy i Francja to – nie licząc będącej poza zasięgiem konkurencji Wielkiej Brytanii – prawdopodobnie największe potęgi europejskiej muzyki popularnej. W ich pojedynku na przeboje bukmacherzy zapewne stawialiby na remis.

kc