Jak wyliczyli statystycy, tylko 22,5 procent piosenek, jakie znalazły się na amerykańskiej liście "Billboard Top 100" w 2019 roku było wykonywane przez kobiety. To oznacza, że branża muzyczna wciąż jeszcze zdominowana jest przez mężczyzn, choć przez ostatnie kilkadziesiąt lat panie i tak znacznie podniosły swój status, a niektóre ich osiągnięcia mogłyby zawstydzić nawet największych gwiazdorów reprezentujących brzydszą płeć.
Weźmy taką Barbrę Streisand. Jej płyta "Partners" w 2014 roku zadebiutowała na pierwszym miejscu listy "Billboardu", co samo w sobie już jest dużym sukcesem. Trzeba jednak dodać, że albumy amerykańskiej gwiazdy docierały na szczyt tego zestawienia w każdej z ostatnich 6 dekad – takim osiągnięciem nie może się poszczycić żaden Presley, Jackson czy inny McCartney.
Zajrzyjmy jeszcze w takim razie do archiwum listy "Billboardu" w kategorii singli. Kto jako jedyny miał topowe hity przez ostatnie 6 dekad? Nie kto inny jak Cher – a więc dwa do zera dla pań. Ratunkiem dla panów powinno stać się zestawienie bestsellerów muzyki country, kojarzącej się z twardymi facetami w kowbojskich kapeluszach. Niestety, jeśli weźmiemy pod uwagę Top Ten, nikt nie jest w stanie dorównać Dolly Parton, która umieściła tam aż 41 albumów. Czy trzeba dodawać, że najpopularniejszą płytą wszech czasów w tym gatunku jest album Shanii Twain, "Come on Over" (nakład ponad 40 milionów, najlepiej sprzedająca się płyta nagrana kiedykolwiek przez kanadyjskiego artystę)?
Cher - "Believe", źródło: YouTube / Cher
Zachodnie gwiazdy i rekordzistka z Bollywood
W latach 80. karierę zaczynały wokalistki, które mają na koncie kilka do dziś niepobitych rekordów. Maria Carey jako jedyna umieściła na szczycie listy "Billboardu" 5 pierwszych singli w swej karierze. Natomiast Whitney Houston triumfowała w tym samym zestawieniu z 7 kolejno wydanymi singlami. Takim osiągnięciem nie może się poszczycić Madonna, która jednak dzierży palmę pierwszeństwa wśród artystów o największych dochodach z koncertów (łącznie zarobiła na nich prawie półtora miliarda dolarów). Zresztą, jej dorobek fonograficzny też do skromnych nie należy, łączny nakład jej albumów szacuje się na około 340 milionów egzemplarzy, a na amerykańskich listach przebojów triumfowało aż 50 wykonywanych przez nią piosenek.
Jeśli uznać Madonnę za jedną z najbardziej zapracowanych osób w muzycznej branży, to co powiedzieć o pani Ashy Bhosle z Indii? Według Księgi Rekordów Guinnessa 87-letnia wokalistka brała udział w nagraniu około 11 tysięcy piosenek, głównie do filmów. To oznacza, że gdyby nagrywała tylko jeden utwór dziennie, nie wyłączając weekendów ani świąt, musiałaby meldować się w studiu każdego dnia nieprzerwanie przez 30 lat!
Asha Bhosle – "O Mere Sona Re", źródło: YouTube / Universal Music India
Bohaterki ery cyfrowej
W czasach serwisów streamingowych i mediów społecznościowych śpiewające panie święcą kolejne triumfy. "Hollaback Girl" Gwen Stefani była pierwszą piosenką, która odnotowała milion legalnych ściągnięć z internetu. Stawkę podniosła Adele, która taki sam wynik osiągnęła w ciągu zaledwie tygodnia, dzięki utworowi "Hello". Towarzyszący mu teledysk w pierwszym dniu obejrzało ponad 27 milionów użytkowników YouTube'a – wyczyn, jakiego nie pamiętają najstarsi górale korzystający z tego serwisu. Płyta "25" tej samej artystki to najszybciej sprzedający się album w historii amerykańskiej fonografii.
W mediach społecznościowych furorę robi Shakira, która jako pierwsza użytkowniczka Facebooka uzyskała 100 milionów polubień swojego profilu – w 2015 roku żaden muzyk nie mógł się z nią równać. Inna gwiazda piosenki, Beyonce, jest autorką najpopularniejszego postu w historii tego serwisu – na jej wiadomość o tym, że wraz z mężem Jayem-Z spodziewa się dziecka, zareagowało grubo ponad 6 milionów ludzi.
300 MILLION VIEWS! 300 MILLONES DE REPRODUCCIONES! https://youtu.be/vMLk_T0PPbk ShakHQ
Opublikowany przez Shakira Piątek, 5 marca 2021
Wracając do dokonań czysto muzycznych: Lady Gaga dzierży rekord Guinnessa przyznany artyście, którego piosenki były najczęściej ściągane z internetu w ciągu jednego roku (2009), Rihanna została uznana za najpopularniejszą "cyfrową" gwiazdę Ameryki (z ponad 100 milionami sprzedanych plików muzycznych), a największą nastoletnią gwiazdą muzyki jest 19-letnia Billie Eilish, która ma już w dorobku 4 nagrody Grammy.
Fryderyk jest kobietą
Na koniec rzut oka na krajowe podwórko i najbardziej prestiżowe nagrody polskiej branży muzycznej, czyli Fryderyki. Tutaj bezapelacyjnie króluje Katarzyna Nosowska, która ma na koncie aż 29 statuetek. Trzeba jednak uczciwie dodać, że 11 z nich zdobyła wraz z kolegami z zespołu Hey. To dowód na to, że nawet najbardziej utalentowane artystki powinny od czasu do czasu skorzystać z męskiej pomocy – ku chwale obu płci!
kc