"Nie zadzieraj nosa" - on, jako jeden z nielicznych, mógłby to robić, bo miał ku temu rzeczywiste powody – niewielu jest tak wybitnych twórców i wykonawców w historii polskiej muzyki rozrywkowej. A jednak tego nie robił – wziął sobie do serca słowa jednego z wielu jego przebojów.
Za treść tego artykułu mogłyby służyć tytuły jego licznych przebojów. Tyle ich było, że wypełniłyby kilka stron tekstu. Większość z nich znana była w całym kraju i uwielbiana nie tylko przez młodzież. Z jego kompozycji niezapomniane są: "Nie zadzieraj nosa", "Takie ładne oczy", "Anna Maria", "Gondolierzy znad Wisły", "Tak bardzo się starałem", "Dozwolone od lat 18", "Płoną góry, płoną lasy" czy "Ciągle pada". W tym, co robił, zawsze był perfekcjonistą – i jako kompozytor, piosenkarz czy multiinstrumentalista.
03:46 Seweryn Krajewski cz.1 (Szablowska - Jedynka) Z Sewerynem Krajewskim o tym, co znaczą dla niego nagrody, rozmawiała Maria Szabłowska. (PR, 21.05.2010)
02:05 Seweryn Krajewski cz.3 (Szablowska - Jedynka) Ile piosenek skomponował Seweryn Krajewski i przebiega proces tworzenia - Seweryn Krajewski mówił w rozmowie z Marią Szabłowską. (PR, 21.05.2010)
Urodził się w Nowej Soli, ale dorastał i mieszkał w Trójmieście (Sopot). Od 1961 roku uczęszczał do liceum muzycznego w Gdańsku, które ukończył w klasie skrzypiec. Mimo klasycznego wykształcenia uwielbiał grać na gitarze i śpiewać, udzielając się w młodzieżowych zespołach muzycznych tamtego okresu. W grudniu 1965 roku dołączył do Czerwonych Gitar – jednego z najpopularniejszych zespołów bigbitowych w Polsce. Wspólnie z założycielami, Jerzym Kosselą i Krzysztofem Klenczonem, śpiewali głównie swoje kompozycje. W ciągu pierwszych pięciu lat działania zespołu odnieśli największe sukcesy.
Już debiutancki album "To właśnie my" (1966) sprzedał się w liczbie 160 tysięcy egzemplarzy. Kolejna płyta – "Czerwone Gitary 2" (1967) – sprzedała się w rekordowej liczbie 240 tysięcy egzemplarzy, a Seweryn Krajewski na festiwalu w Opolu otrzymał nagrodę Polskiej Federacji Jazzowej za debiut kompozytorski. Kolejny krążek także święcił tryumfy – "Czerwone Gitary 3" (1968) sprzedały się w 220 tysiącach płyt, a grupa w Opolu otrzymała pierwsze wyróżnienie za piosenkę "Takie ładne oczy". Była też nagroda MIDEM w 1969 roku, na równi z The Beatles.
W latach siedemdziesiątych, już tylko z Krajewskim, zespół wiele koncertował – głównie w kraju i w krajach zaprzyjaźnionych. Wydawał także kolejne płyty. W kolejnym dziesięcioleciu zniknął z polskiej estrady, koncertował głównie w USA, NRD i ZSRR. W roku 1997 Seweryn Krajewski odszedł z zespołu, co nie skończyło ani jego kariery, ani kariery Czerwonych Gitar.
Przez ten cały czas tworzył niepowtarzalne utwory, komponował piękne piosenki i muzykę do wielu filmów, występował i nagrywał z wieloma znanymi wykonawcami. Wśród jego dokonań wymienić trzeba choćby ballady do słów Agnieszki Osieckiej, muzykę do filmów "Och, Karol", "Kochankowie mojej mamy", "Kogel-mogel" i "Kogel-mogel II", również do seriali "Jan Serce" i "Kopciuszek".
04:29 Seweryn Krajewski cz.4 (Szablowska - Jedynka) O Agnieszce Osieckiej i tekstach piosenek napisanych dla Seweryna Krajewskiego. (PR, 21.05.2010)
Komponował także przeboje dla innych wykonawców – Ireny Jarockiej, Ireny Santor Urszuli Sipińskiej, Krzysztofz Krawczykz czy Maryli Rodowicz (m.in. nieśmiertelny w jej wykonaniu utwwór "Niech żyje bal"). Jego utwory wykonywała także Edyta Gepert, a z Andrzejem Piasecznym wspólnie koncertował i wydał płytę "Na przekór nowym czasom – live", która to płyta odniosła ogromny sukces i uzyskała miano platynowej. Komponował także muzykę do wierszy Karola Wojtyły.
03:11 Seweryn Krajewski cz.5 (Szablowska - Jedynka) O komponowaniu piosenek dla Ireny Santor, do których słowa napisał Wojciech Młynarski - rozmowa Marii Szabłowskiej z Sewerynem Krajewskim,. (PR, 21.05.2010)
Natomiast rok 2011 okazał się znaczący pod względem wyróżnień: otrzymał Nagrodę Muzyczną "Fryderyk", został odznaczony Złotym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis", otrzymał statuetkę na Gali Wiktorów 2011, a także Nagrodę Muzyczną Programu Trzeciego - "Mateusz".
Mamy nadzieję, Panie Sewerynie, że to jeszcze nie koniec Pana sukcesów i że jeszcze niejeden utwór ucieszy nasze uszy, ukoi umysły, ukołysze serca. Dziękujemy serdecznie za to, co do tej pory i prosimy o więcej. Sto lat!
PP