- Ten sygnał brzmi niebezpiecznie i myślę, że zobaczymy rezultat tych sygnałów - oświadczył Wołodymyr Zełenski podczas konferencji prasowej z udziałem premiera Australii Anthony'ego Albanese.
Wołodymyr Zełenski: Łukaszenka wciąga Białoruś w wojnę
- Moim zdaniem, on nie powinien wciągać Białorusi w najeźdźczą wojnę Rosji przeciwko Ukrainie i złamanie wszystkich porozumień międzynarodowych, prawa międzynarodowego - powiedział prezydent Ukrainy.
- Myślę, że dla nikogo nie jest tajemnicą, że z terytorium Białorusi były odpalane rakiety na nasze państwo. O ile wiem, Łukaszenka, tak czy inaczej, dawał sygnały, że niektóre rakiety leciały bez jego woli - zaznaczył Zełenski.
W niedzielę, podczas uroczystości z okazji Dnia Niepodległości Białorusi, Łukaszenka wypowiadał się na temat wojny na Ukrainie, którą nazwał "specjalną operacją".
Łukaszenka: wspieramy Rosję w walce z nazizmem
- Zarzucają nam, że jako jedyne państwo na świecie popieramy Rosję w jej walce z nazizmem (tak agresję na Ukrainę tłumaczy rosyjska propaganda - PAP). Popieraliśmy Rosję i będziemy popierać - powiedział Alaksandr Łukaszenka.
Kontynuował, że "od dawna jest już w związku Białorusi i Rosji wspólne zgrupowanie wojsk, de facto jedna armia".
- Nasz udział w tej operacji specjalnej określiłem już dawno. Pierwszego dnia tej operacji. Gdy powiedziałem, że nikomu nie pozwolimy strzelać w plecy Rosjaninowi - dodał Łukaszenka.
Ukraińskie władze wojskowe zaznaczają, że obecnie na granicach Białorusi z Ukrainą nie widać oznak formowania zgrupowań ofensywnych i nie ma bezpośredniego zagrożenia atakiem z tego kierunku. Niemniej jednak, jak oceniają, ryzyko wkroczenia armii białoruskiej na terytorium Ukrainy stale się utrzymuje. Wojskowi mówią również o możliwych prowokacjach z terytorium sąsiada.
Czytaj również:
jmo