Trasa = tablet?
Jak wyglądały Wasze dotychczasowe wyprawy wakacyjne z dziećmi? Maluchy zapartym tchem wpatrujące się w ekrany tabletów lub telefonów? To problem, który dotyka niemal każdego rodzica. Poradzić sobie z nim w aucie, czy innym środku transportu - to nie jest prosta sprawa. Dzieci się nudzą, a rodzice potrzebują spokoju, by bez krzyków i marudzenia, bezpiecznie dotrzeć na miejsce.
Tymczasem psychologowie zwracają uwagę na konieczność limitowania kontaktu najmłodszych z ekranami. Jak możemy przeczytać w poradniku Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, długotrwałe spędzanie czasu przed ekranem przez dzieci niesie za sobą całą masę niekorzystnych dla ich rozwoju i zdrowia konsekwencji, takich jak choćby wady postawy, zaburzenia motoryki małej, problemy ze wzrokiem i snem, utratę koncentracji, trudności w nawiązywaniu relacji społecznych czy niechęć do aktywności w trybie offline.
Na problem zwraca też uwagę Daria Wiernek, psycholog dziecięcy: "Warto pamiętać, że kontakt z szeroko pojętymi "ekranami", szczególnie u najmłodszych dzieci wiąże się z silną stymulacją niedojrzałego jeszcze układu nerwowego. Z tego powodu dzieciom i młodzieży trudno jest radzić sobie z emocjami towarzyszącymi w trakcie używania smartfonów czy tabletów. Korzystanie z urządzeń elektronicznych wiążę się z przyjemnością, często stanowi źródło szybkiej gratyfikacji i może stać się z nawykowym sposobem regulowania nastroju. Tymczasem dla prawidłowego rozwoju zarówno poznawczego jak i emocjonalnego potrzebne są różnorodne doświadczenia a przede wszystkim bezpieczne oraz akceptujące relacje z bliskimi osobami. Gry i zabawy w gronie najbliższych podczas podróży mogą być świetną okazją do pobudzania wyobraźni i kreatywności, ćwiczenia pamięci czy koncentracji, jak również przyczynić się do wzmocnienia relacji rodzinnych".
Trasoumilacze kontra ekrany
Żeby walczyć z "tabletozą", trzeba mieć odpowiednie oręże. Właśnie w tym celu OTOMOTO stworzyło akcję Trasoumilacze. Natalia Kukulska, ambasadorka akcji a na co dzień zaangażowana mama, proponuje 6 nieskomplikowanych i przyjemnych gier słownych, dla dzieci w różnym wieku. Nie potrzeba do nich żadnych dodatkowych gadżetów. Cała rodzina podczas wakacyjnej wyprawy może świetnie się bawić, tworząc przy tym piękne wspomnienia i umacniając relację. Idea Trasoumilaczy opiera się bowiem na aktywnym i jakościowym spędzaniu czasu rodziców z dziećmi.
Poznaj zasady i zagraj w Trasoumilacze ze swoim dzieckiem!
Słowne domino
Gra polega na tym, że każde kolejne słowo musi zaczynać się od litery, na którą kończy się poprzednie. Jeśli rozpoczynający grę jako pierwsze słowo poda "rower", to kolejny zawodnik musi podać słowo zaczynające się na literę "r", na przykład "rulon". Słowem podanym przez kolejnego gracza będzie np. "niebo".
Na jedną literę
Zabawa dla dzieci, które potrafią budować zdania. Gracz musi zbudować zdanie, w którym każde słowo zaczyna się na tę samą literę. Spójniki "i", "z" i "w" się nie liczą. Przykładowe zdanie może brzmieć: “Wesoła Weronika wróciła z wyjazdu”. Aby zwiększyć poziom trudności starszym dzieciom, można wymagać zdań o sobie lub o kimś, kogo znają.
Zwierzaki
Gra polega na odgadywaniu, o jakim zwierzęciu myśli dana osoba poprzez zadawanie pytań naprowadzających, na które można odpowiedzieć tylko "tak" lub "nie". Jedna osoba szuka w głowie zwierzęcia, a druga osoba próbuje go odgadnąć, zadając maksymalnie 10 pytań.
Przykładowe pytanie: Czy to zwierzę jest większe od psa?
Po zadaniu maksymalnie 10 pytań, osoba zgadująca, próbuje odgadnąć, jakie zwierzę ktoś miał na myśli. Niezależnie od wyniku, role się odwracają i wcześniejszy pytający wymyśla swoje zwierzę.
Język robotów
Ta zabawa przeznaczona jest dla młodszych dzieci i polega na przegłoskowaniu słów lub wyrażeń i pozwoleniu dziecku odgadnąć, co się mówi "w języku robotów". Na przykład, słowo "kolorowanka" w głoskowym języku robotów brzmi "k-o-l-o-r-w-a-n-k-a". Długość słów można dostosować do możliwości dziecka, zaczynając od krótszych i stopniowo zwiększając trudność.
Nazwy miejscowości
Ta gra pozwoli szczególnie mocno rozwinąć skrzydła wyobraźni Twojemu maluchowi i Tobie. Podczas podróży samochodem cały czas mijamy tabliczki z nazwami miejscowości. Można wykorzystać te nazwy jako inspirację do opowiadania historii. Wspólnie wymyślcie bajkę inspirując się nazwą miasta lub wioski: zastanówcie się, jak powstały te nazwy i dlaczego dana miejscowość tak się nazywa. Przykład: Wesoła? To musiała być jakaś księżniczka, ale dlaczego była wesoła? Może dlatego, że król i królowa grali z nią w fantastyczną grę jadąc karocą?
Zabawa w skojarzenia
Ta zabawa polega na tworzeniu luźnych skojarzeń między słowami. Można łączyć różne słowa w nietypowy sposób, dając się ponieść wyobraźni. Na przykład, słowo "zielony" może kojarzyć się z żabą, a żaba z wodą, woda z rybą, ryba z milczeniem, a milczenie z ciszą. Gra polega na kontynuowaniu skojarzeń, tworząc nowe połączenia między słowami. Zapytacie, co ma wspólnego zielony ze spokojem? Niewiele, ale nie jest to przeszkodą, żeby pojawiły się w jednej "turze" skojarzeń.
Grajcie w Trasoumilacze!
Kampania "Trasoumilacze" OTOMOTO to inicjatywa mająca na celu zachęcenie rodziców do aktywnego spędzania czasu z dziećmi podczas podróży samochodem. Dzięki proponowanym grom słownym, wszyscy członkowie rodziny mogą wspólnie bawić się i tworzyć niezapomniane wspomnienia, jednocześnie ograniczając czas spędzany przed ekranem. Akcja ta ma na celu promowanie alternatywnych form rozrywki, które rozwijają wyobraźnię, komunikację i więzi rodzinne. Zachęcamy rodziców do dołączenia do kampanii "Trasoumilacze" i czerpania radości z jakościowego spędzania czasu z dziećmi podczas letnich podróży samochodem!
Artykuł sponsorowany