W czwartek odbyła się konferencja podsumowująca wdrożenie Pracowniczych Planów Kapitałowych po etapie autozapisu przebiegającego w marcu i kwietniu tego roku.
- Jestem przekonany, że udaje nam się od ostatnich 4 lat wdrożyć w Polsce rewolucję w oszczędzaniu długoterminowym, która krok po kroku idzie w pozytywną stronę - powiedział w prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys.
Dynamiczny wzrost uczestników
Zaznaczył, że widać znaczący wzrost liczby osób, które oszczędzają długoterminowo z myślą o bezpiecznej emeryturze, a dzięki autozapisowi, w ostatnich 2 miesiącach liczba uczestników PPK wzrosła o 718 tys. Zauważył, że jest to wzrost blisko 30 proc. Liczba osób będących w PPK przekracza już 3,3 mln osób. - Jest to znaczący wzrost, który był możliwy dzięki kampanii informacyjnej (...)liczymy na dalszy wzrost partycypacji - przekazał.
Zauważył, że w dużych firmach uczestnictwo jest na wysokim poziomie, gdzie średnia partycypacja jest na poziomie powyżej 40 proc., widoczny jest wyraźny spadek w średnich firmach, a największym wyzwaniem są mikro firmy. - Sektor mikro firm decyduje, że ten poziom partycypacji cały czas nie przekracza 50 proc. i nie jest na wysokim poziomie - dodał.
Wymienił trzy kluczowe czynniki, przez które partycypacja w programie nie przekracza 50 proc.
- Jednym z nich jest struktura naszej gospodarki, struktura zatrudnienia i niskie zaangażowanie małych i średnich firm w tworzenie tego typu programów - przekazał. Drugim powodem partycypacji nieprzekraczającej 50 proc. wskazanym przez prezesa PFR jest niski poziom uczestnictwa osób z dwóch największych grup zawodowych - z sektora edukacji oraz sektora zdrowia. Jako trzeci powód wskazał zmiany w OFE (Otwartym Funduszu Emerytalnym - red.), które zostały wprowadzone ponad 10 lat temu.
Obawa przed utratą środków
- Głównym powodem, który wychodzi nam w badaniach "dlaczego pracownicy składają deklarację o rezygnacji z programu" jest obawa przed tym, że ktoś te pieniądze kiedyś zabierze - przekazał prezes PFR.
Zwrócił uwagę, że PPK stały się programem powszechnym w województwie mazowieckim, gdzie partycypacja w PPK przekracza 50 proc. i wynosi 58,1 proc. Najniższą partycypację w PPK odnotowano zaś w województwie świętokrzyskim - na poziomie 24,4 proc.
- Główna wartość aktywów w PPK to jest już blisko 15 mld zł - przekazał na konferencji wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju Bartosz Marczuk. Wskazał, że po nominalnych wpłatach, które wynoszą 15,5 mld zł i wypłatach, które wynoszą 1,5 mld zł cały sektor zarobił dla uczestników blisko miliard zł - 0,85 mld zł.
Warto oszczędzać
Zaznaczył, że z perspektywy indywidualnego uczestnika oszczędzanie w PPK jest niezwykle atrakcyjne, jeśli spojrzy się na aktywa PPK w zależności od źródła wpłat. - Wpłaty od uczestników stanowią ok. połowę tych pieniędzy (aktywów PPK – PAP). To, co Polacy wnieśli do PPK, a to co mają (…) wpłacili niespełna 51 proc., natomiast pozostałe niecałe 50 proc. - to są dopłaty od ich pracodawców i dopłaty od państwa - przekazał wiceprezes PFR.
Zwrócił uwagę, że wypłaty środków z PPK można dokonać na 4 sposoby. Można wypłacić 25 proc. środków w przypadku poważnego zachorowania - z takiego rozwiązania skorzystało 136 osób. Z wypłaty na wkład własny skorzystało 907 osób. A prawie 8 tys. osób skorzystało z możliwości wypłaty po 60. roku życia. Zaznaczył, że osoby powyżej 60. roku życia nie muszą wypłacać pieniędzy i mogą dalej korzystać z programu i oszczędzać.
Zaznaczył, że są to prywatne, indywidualne, dziedziczone na własnym rachunku pieniądze i w związku z tym można dokonać zwrotu pieniędzy.
Osób, które dokonały zwrotu na własny rachunek bankowy obecnie jest około 300 tys., co przekłada się na około 10 proc. oszczędzających w PPK.
Wiceprezes PFR zwrócił uwagę, że najważniejszy jest fakt, że 70 proc. użytkowników PPK zostaje w systemie. Osoby dokonujące zwrotu określił jako osoby "testujące system", które sprawdzają, czy wszystko działa zgodnie z tym, co jest w ustawie.
- Za edukację Polaków w zakresie systemowego oszczędzania z państwem i pracodawcą w miejscu pracy odpowiada PFR Portal PPK - poinformował prezes PFR Portal PPK Robert Zapotoczny. Zaznaczył, że największym wyzwaniem jest edukacja i odbudowanie zaufania do długoterminowego oszczędzania.
Dostęp do informacji
Prezes PFR Paweł Borys zwrócił uwagę na nowy program - Centralną Informację Emerytalną, system realizowany przez KPRM, PFR oraz ZUS.
- W tej chwili ustawa (dot. CIE - PAP) jest procedowana w Sejmie. Mamy nadzieję, że wejdzie w życie w ramach tej kadencji, co umożliwi utworzenie Centralnej Informacji Emerytalnej od początku przyszłego roku - przekazał. Głównym założeniem programu jest ułatwienie Polakom dostępu do wiedzy o swoich oszczędnościach emerytalnych.
Wiceprezes PFR przypomniał, że osoby zarabiające do 120 proc. minimalnej płacy, mają prawo do obniżenia swoich wpłat w ramach PPK z 2 proc. do 0,5 proc. i że oszczędzanie w PPK jest dla wszystkich. Zaznaczył, że "(...) nie jest tak, że PPK jest programem, w którym wyłącznie oszczędzają bogaci. (…) Warto powtarzać i przypominać o tym specjalnym rozwiązaniu dla osób, które zarabiają do 120 proc. minimalnej płacy".
Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK) to program, w którym do prywatnych oszczędności pracownika dokłada się jego pracodawca i państwo. Od państwa uczestnik PPK może otrzymać wpłatę powitalną (250 zł "na start") oraz dopłaty roczne (w wysokości 240 zł za dany rok kalendarzowy). Kwoty te są stałe i jednakowe dla wszystkich uczestników PPK, którzy nabyli do nich prawo.
Czytaj także:
PAP/IAR/PR24.pl/mk