Polskie Radio

Zełenski nie chce powrotu porozumień mińskich. "Były pułapką. To najgorsze, co może się zdarzyć"

Ostatnia aktualizacja: 07.09.2024 12:15
- Porozumienia mińskie były pułapką i niestety część Europy tę rosyjską pułapkę poparła. Porozumienia mińskie to najgorsze, co może się zdarzyć, coś, do czego w żadnym wypadku nie można wracać, czyli zamrożony konflikt - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w trakcie forum Ambrosetti w Cernobbio nad jeziorem Como na północy Włoch.
Wołodymyr Zełenski na forum Ambrosetti w Cernobbio nad jeziorem Como na północy Włoch
Wołodymyr Zełenski na forum Ambrosetti w Cernobbio nad jeziorem Como na północy WłochFoto: PIERO CRUCIATTI/AFP/East News

Porozumienia mińskie pomiędzy Rosją i Ukrainą zostały zawarte we wrześniu 2014 roku i w lutym 2015 roku w stolicy Białorusi w wyniku mediacji Niemiec i Francji. Ich celem było zakończenie wojny w Donbasie na wschodzie Ukrainy, zaatakowanym przez Rosjan w 2014 roku. Większość wynikających z porozumień mińskich zobowiązań nigdy nie została zrealizowana.

Czytaj także:

Natomiast utworzony w czerwcu 2014 roku format normandzki, który był inną platformą do rozmów o pokoju w Donbasie i przynależności państwowej Krymu, obejmował Francję, Niemcy, Ukrainę i Rosję.

Zełenski: uzgadnialiśmy zawieszenie broni, a zaczęto nas zabijać

Lider zaatakowanego przez Rosję kraju wskazał, że państwa, na terytorium którego istnieje strefa zamrożonego konfliktu, boryka się z poważnymi problemami, dotykającymi rozwoju gospodarczego.

- Czy jakikolwiek inwestor ulokuje swoje pieniądze na Ukrainie? Nie, bo nikt nie wie, co dalej z Ukrainą będzie, ponieważ nie mamy 100 proc. wsparcia ze strony Europy i świata - zauważył Zełenski.

- Porozumień mińskich nie można porównać do realnych gwarancji bezpieczeństwa. W przeszłości, w ramach rozmów w formacie normandzkim, uzgadnialiśmy z (prezydentem Rosji - red.) Władimirem Putinem zawieszenie broni na wschodzie Ukrainy, a krótko potem znów zaczęto nas zabijać. Rosja wykorzystała ten czas na przygotowania - powiedział prezydent Ukrainy.

Źródła:PAP/Ukrinform/hjzrmb