Zaczęło się dawno temu od zespołu The Revelers - rewelersów z Nowego Jorku. Na przełomie lat 20. i 30. ubiegłego wieku popularność amerykańskiego kwintetu była tak duża, że jego nazwą zaczęto określać styl przejęty przez dziesiątki zespołów na całym świecie, wykonujących repertuar szeroki jak ocean, szczycących się nieskazitelnym zestrojeniem głosów oraz elegancją w geście i ubiorze. Swoich rewelersów miała i przedwojenna Rzeczpospolita (Chór Dana), i PRL (Vox). Ma ich też współczesna, III RP.
Członkowie zespołu Voice Band założonego przez Arkadiusza Lipnickiego zgodnie z regułami gatunku są wszechstronnie utalentowani, przystojni i jeszcze przez długi czas będą młodzi. Z sukcesem poszerzyli też stuletnią, rewelerską formułę: dzięki obecności Eweliny Flinty ręce podały sobie wykonawcza doskonałość i sceniczny glamour, a retro szyk zyskał wyrazistość popularnej piosenkarki.
„Ewelina / Tyle wdzięku” to misternie zaaranżowane przez Urszulę Borkowską połącznie dwóch piosenek oraz hołd dla słynących z profesjonalizmu, poczucia humoru i autoironii polskich legend estrady, filmu i kabaretu: Miry Zimińskiej-Sygietyńskiej (1901-1997) i Danuty Rinn (1936-2006).
Pierwszy z utworów (słowa: Jerzy Jurandot, muzyka: Henryk Wars) pochodzi z przedwojennej komedii „Papa się żeni” z 1936 r., której fabularną osią są przygotowania do rewii „Ewelina” z udziałem nieprzystępnej diwy Miry Stelli.
Druga piosenka to przebój Danuty Rinn z 1974 r. (słowa: Andrzej Kudelski, muzyka: Jerzy Bekkler), utrzymany w pastiszowym duchu tradycyjnego jazzu z Nowego Orleanu.
„Ewelina / Tyle wdzięku” jest popisem nie tylko wokalnych, ale i aktorskich możliwości wykonawców - zgrabnie splecione fragmenty dwóch tekstów posłużyły do zainscenizowania swoistej rozmowy między adoratorami z kokietująca ich pięknością. Jednak w wyniku nieoczekiwanego splotu wydarzeń w ową piękność wciela się… ktoś zupełnie inny!
Ewelina Flinta: Kostium retro? Tak. Ale wygodny, bo muzyczna i literacka kultura, do której się odwołujemy, nie starzeje się. Takie zespoły, jak Postmodern Jukebox, cieszą się światową popularnością, a naszą skromniejszą ambicją, w której realizację wkładamy całe serca, jest przypominać, że i w Polsce powstawały rzeczy wyjątkowej urody.
Na kolejne urodziny dostaję wyjątkowy prezent: premierę utworu pełnego żaru, radości, żartu i kokieterii, w którym bawimy się dźwiękiem, słowem i wcielamy się czasem w bardzo tajemnicze postacie!
Arkadiusz Lipnicki: Teksty, które śpiewamy, to humorystyczne, eskapistyczne miniaturki na codzienne tematy: miłość, dzieci, praca, pieniądze... Utarło się przekonanie, że przedwojenne piosenki to królestwo smutku i taniego sentymentalizmu. Nasza »Ewelina / Tyle wdzięku« to nic innego, jak opis zabawnego, inteligentnego, prowadzonego z klasą flirtu. Kwintesencja radości życia.
„Ewelina / Tyle wdzięku” to drugi z singli - po andaluzyjskim tangu „Fernando” - zwiastujących nowy album Eweliny Flinty i Voice Bandu. Obu piosenek można słuchać za pośrednictwem wszystkich serwisów streamingowych. Teledysk do piosenki został zrealizowany w warszawskim Teatrze Kamienica (scenariusz i reżyseria: Archon).
Wykonawcy:
Ewelina Flinta - śpiew
Arkadiusz Lipnicki - tenor
Tomasz Warmijak - tenor
Grzegorz Żołyniak - baryton
Piotr Widlarz - bas
Wacław Turek - akordeon
oraz:
Wojciech Gumiński - kontrabas
Marcin Słomiński - perkusja
Artur Hołuszko - gitara / mandolina
mat.promocyjny/id