Polskie Radio

Ewa Wrzosek gościnią porannej audycji "Bez Uników" [WIDEO]

Ostatnia aktualizacja: 14.02.2025 07:25
Prokurator Prokuratury Okręgowej w Warszawie była gościnią Renaty Grochal w Programie 3 Polskiego Radia.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo ws. doprowadzenia austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera do niekorzystnego rozporządzenia mieniem wielkiej wartości poprzez wprowadzenie pokrzywdzonego w błąd. Chodzi o wybudowanie dwóch wieżowców na należącej do spółki Srebrna działce w Warszawie. 

O decyzji prokuratury jako pierwszy poinformował w poniedziałek poseł Koalicji Obywatelskiej i szef sejmowego zespołu do spraw rozliczenia PiS mecenas Roman Giertych.

Informacje te potwierdził rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba. - W poniedziałek wszczęte zostało śledztwo w sprawie doprowadzenia Geralda Birgfellnera w okresie od maja 2017 r. do lipca 2018 r. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie nie mniejszej niż 1 mln 300 tys. euro - przekazał PAP prok. Skiba.

Podkreślił, że nastąpiło to w krótkich odstępach czasu, w postaci wykonania z góry powziętego zamiaru w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. - Przez osobę, działającą w imieniu spółki Srebrna, poprzez wprowadzenie pokrzywdzonego w błąd co do posiadania uprawnień do podejmowania decyzji w imieniu wyżej wymienionej spółki oraz zamiaru wywiązania się z zapłaty wynagrodzenia za wykonanie zlecenia w imieniu spółki Srebrna, polegającego na podjęciu działań związanych z przygotowaniem inwestycji w postaci budynku wysokościowego na nieruchomości usytuowanej w Warszawie przy ul. Srebrnej 16 - dodał. Sprawę prowadzi prok. Ewa Wrzosek.

W połowie stycznia Prokuratura Krajowa przedstawiła częściowy raport z audytu postępowań z okresu rządów Zjednoczonej Prawicy z lat 2016-2023. Liczący ponad 300 stron raport opublikowano także na stronie PK. Jednym z wątków tego raportu jest kwestia postępowań sprzed ponad czterech lat określanych publicystycznie jako sprawa "dwóch wież", zakończonego odmową wszczęcia śledztwa; sprawa dotyczyła planów wybudowania dwóch wieżowców na należącej do spółki Srebrna działce w Warszawie.

Prokurator Katarzyna Kwiatkowska przekazała wówczas, że zarówno prezes PiS Jarosław Kaczyński, jak i inne osoby będą wzywane na przesłuchania w tej sprawie. - Wszyscy jesteśmy równi wobec prawa i nie widzę przeszkód, aby pan Jarosław Kaczyński został przesłuchany - powiedziała. - Nie może dochodzić do sytuacji polegających na tym, że akurat do tej sprawy został dołączony protokół przesłuchania pana Jarosława Kaczyńskiego z innej sprawy. Każdy, kto otrzyma wezwanie z prokuratury, aby stawił się w określonym terminie i będzie przesłuchiwany w charakterze świadka [ma obowiązek się stawić - red.]. Takie wezwanie na pewnym etapie postępowania - o tym zadecyduje prokurator referent - zostanie przekazane i pan Jarosław Kaczyński ma obowiązek stawić się do prokuratury - dodała.

W sprawie chodzi o postępowanie sprawdzające zakończone odmową wszczęcia śledztwa, które od lutego 2019 r. prowadziła warszawska prokuratura okręgowa w związku z zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Zawiadomienie takie pod koniec stycznia 2019 r. złożył w prokuraturze jeden z pełnomocników austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera. Austriak był kilkukrotnie przesłuchiwany w tej sprawie, w tym raz w Austrii.

11 października 2019 r. prokuratura wydała postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa. Według ówczesnej decyzji Birgfellner "nie przedstawił żadnych dokumentów potwierdzających poniesione przez niego koszty" i nie przedstawił żadnych pisemnych umów zawartych z podmiotami, którym miał zlecić określone prace, a które to dokumenty umożliwiałyby weryfikację faktur wystawionych przez podmioty mające działać na jego zlecenie.

Zdaniem pełnomocników Austriaka decyzja prokuratury była "niesłuszna". Według nich, zgodnie z kodeksem postępowania karnego, postanowienie w sprawie wszczęcia śledztwa lub odmowy wszczęcia należy wydać w terminie 30 dni od dnia złożenia zawiadomienia. Pełnomocnicy przypominali zaś, że prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa po prawie dziewięciu miesiącach od złożenia zawiadomienia.

W lutym 2020 r. warszawski sąd okręgowy utrzymał w mocy postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa.

Pytany przez dziennikarzy w poniedziałek o wszczęcie śledztwa w tej sprawie prezes PiS Jarosław Kaczyński podkreślił, że "w ramach walki z nami, ponieważ nic nie ma, trzeba fikcyjnych spraw". - To, że ktoś chciał wybudować, nie dwie wieże, ale jakiś wysoki budynek [...] to wszystko było w sferze zamiaru, który nigdy nie jest przestępstwem. [...] W tym wypadku mieliśmy do czynienia z działaniem zgodnym z kodeksem handlowym - powiedział Kaczyński.

Pytany, czy stawi się w prokuraturze, jeżeli dostanie wezwanie, Kaczyński stwierdził, że to obowiązek, ale "w tej chwili mamy kłopot, bo prokuratura jest nielegalna".


***

Na poranną audycję "Bez Uników" w piątek (14 lutego) o godz. 8.13 zaprosiła Renata Grochal.

PAP/IAR/pr