Henryk Szrubarz: W naszym studiu gen. Adam Rapacki, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji. Dzień dobry, panie generale.
Gen. Adam Rapacki: Dzień dobry.
H.Sz.: Statystyki może na początek tej rozmowy. Najwięcej wypadków na polskich drogach z udziałem rowerzystów powodują dzieci i osoby starsze. Zapewne z tego powodu, ale nie tylko z tego, po raz kolejny rusza akcja „Rowerem bezpiecznie do celu”, prawda?
A.R.: Tak, to jest czwarta edycja tej akcji. To jest akcja, w której przez trzy miesiące, w te wakacyjne miesiące, w których dochodzi do wypadków, prowadzimy wspólnie z policją zintensyfikowane działania z jednej strony edukacyjne, przypominające i uczące dzieci, młodzież, jak poruszać się po drogach, a z drugiej zwracamy uwagę w toku działań kontrolnych policji ruchu drogowego na to, jak zachowują się sami rowerzyści, czy przestrzegają zasad prawa o ruchu drogowym i czy inni użytkownicy dróg również przywiązują wagę do bezpieczeństwa tych rowerzystów. A więc zwracamy uwagę na zachowanie innych kierowców, czy respektują prawa rowerzystów.
H.Sz.: Z pana doświadczenia pewnie nie respektują.
A.R.: No niestety, tak to wygląda, że nie respektują. Sam często jeżdżąc na rowerze, też wybieram drogi typowo jakieś leśne albo ścieżki rowerowe, tam, gdzie kierowców jest jak najmniej. Niestety nie stosują się do przepisów, nie stosują odległości przy wyprzedzaniu rowerzystów, a więc tutaj chcemy, prowadząc takie działania kontrolne, zwrócić uwagę właśnie na to, że ci niechronieni użytkownicy dróg są równoprawnymi użytkownikami.
W.M.: A najczęstsze przyczyny wypadków spowodowanych przez rowerzystów?
A.R.: To przede wszystkim nierespektowanie pierwszeństwa przejazdu, niesygnalizowanie zamiaru skrętu w jedną czy w drugą stronę, to również nieoświetlenie, nieoznakowanie rowerów. I tutaj szczególnie osoby starsze niestety w terenach wiejskich korzystają z rowerów, nie dbając o to, żeby w jakikolwiek sposób oświetlić rower, oświetlić siebie samych, żeby byli widoczni.
W.M.: (...) kamizelka, tak?
H.Sz.: Albo tasiemka odblaskowa?
A.R.: Dokładnie, odblaskowe elementy, tasiemki różnego rodzaju, takie elementy, które spowodują, że ci rowerzyści będą dostrzegalni, będą widoczni.
W.M.: Będziemy się uczyć w miasteczka rowerowych jeżdżenia na rowerze?
A.R.: Dokładnie. Kolejny rok, który realizujemy kampanię budowy miasteczek ruchu drogowego, udało nam się uruchomić co roku takie konkursy na budowę miasteczek ruchu drogowego. Konkursy są dedykowane do samorządów, do społeczności lokalnych i my wyłaniamy najlepsze projekty, dofinansujemy im w ramach programu ogólnokrajowego „Razem bezpieczniej”, w ten sposób powstało ponad 120 miasteczek ruchu drogowego. W tym roku udało nam się również pozyskać pieniądze z programu operacyjnego „Innowacyjna gospodarka” na budowę nowoczesnych 16 miasteczek ruchu drogowego. Jesteśmy na etapie podpisywania umów z wojewodami i te miasteczka powstaną we wszystkich województwach.
H.Sz.: A na czym polega nowoczesne miasteczko rowerowe?
A.R.: To takie miasteczko, w który jest w pełni funkcjonująca sygnalizacja świetlna, wszystko w normalnych rozmiarach, w normalnych, takich realnych... scenariuszu, jak to byłoby na normalnej drodze.
H.Sz.: Ale bez samochodów pewnie.
A.R.: Bez samochodów, ale z odpowiednim oznakowaniem, oświetleniem, z odpowiednio skomplikowanymi sytuacjami, do tego mogą dochodzić różnego rodzaju jeszcze symulatory, różnego rodzaju takie elementy, które powodują, że ta edukacja jest ciekawa i dobra.
H.Sz.: A kto może korzystać z tego rodzaju właśnie miasteczek rowerowych, udogodnień?
A.R.: Z tych miasteczek ruchu drogowego korzystają przede wszystkim młodzi ludzie – dzieci, młodzież, szkoły – ucząc się w tych miasteczka zasad prawa o ruchu drogowym, zasad poruszania, bezpiecznego poruszania po drogach.
W.M.: Karta rowerowa moje pierwsze prawo jazdy?
A.R.: Dokładnie tak. I dobrze, żeby właśnie to pierwsze prawo jazdy, ta karta rowerowa była zdobywana w tych warunkach maksymalnie realnych, właśnie w miasteczkach ruchu drogowego.
H.Sz.: Ale po co tego rodzaju karta rowerowa? Czy ona jest wymagana potem w czasie jazdy przez policję na przykład?
A.R.: Ona daje gwarancję, że młody człowiek przynajmniej zapoznał się z podstawowymi przepisami prawa o ruchu drogowym, że potrafi stosować się do tych przepisów, i jest to potrzebne, taki pierwszy element edukacyjny, dalej kolejne etapy i kolejne uwrażliwianie na bezpieczne poruszanie.
H.Sz.: Daje rowerzyście takie swego rodzaju poczucie bezpieczeństwa i poczucie pewności, że ja potrafię dobrze jeździć na rowerze.
W.M.: Znam się, znam się na zasadach ruchu drogowego.
A.R.: Dokładnie. I co najważniejsze, że aby ją zdobyć, trzeba przejść odpowiedni etap nauki i odpowiedni etap szkolenia, a to powoduje, że trochę tych przepisów utrwalamy sobie.
W.M.: Panie generale, a jak się jechało w peletonie ulicami Warszawy?
A.R.: Wyjątkowo ciekawie, bo głównymi ulicami nie da się nigdy tak przejechać, to jest niepowtarzalna okazja. Ale myślę, że warto również zwrócić uwagę na to, że w naszych miastach trochę brakuje tych ścieżek rowerowych, że jest tego jeszcze za mało.
W.M.: Nie mówiąc już o małych miasteczkach czy wsiach.
A.R.: Dokładnie, tak. Chociaż tu idziemy też z pewnymi zmianami legislacyjnymi, dajemy większą możliwość korzystania przez rowerzystów z chodników i często tam, gdzie nie ma tego dużego ruchu ulicznego dla pieszych, tam rowerzyści z powodzeniem mogą się poruszać również po chodniku, bo to jest bezpieczniejsze niż jeżdżenie jezdnią, gdzie duży ruch samochodów powoduje, że to jest niebezpieczne.
W.M.: Często dostajemy takie esemesy od naszych słuchaczy: dlaczego rowerzyści nie mają OC?
A.R.: No, to jest kilka takich elementów. My rozważaliśmy możliwość wprowadzenia obowiązku jeżdżenia w kaskach, obowiązku jeżdżenia z elementami odblaskowymi. Niestety, jeszcze nie przekonaliśmy do tych rozwiązań...
H.Sz.: Ale kogo trzeba przekonać?
A.R.: Myślę, że parlamentarzystów i społeczeństwo, bo to też nie jest proste.
H.Sz.: A jaki jest argument na nie?
A.R.: No, trudno wyegzekwować później taką jazdę, szczególnie osoby np. starsze w jakimś... w kamizelce odblaskowej, no, tutaj jest spory opór, takie bardziej psychologiczne bariery niż merytoryczne. Ale prowadzimy całą masę takich działań właśnie z udostępnianiem elementów odblaskowych. Nawet teraz mamy ciekawy pomysł, chcemy szczególnie w stosunku do osób starszych i w tych terenach wiejskich pójść na pewien dialog i wykorzystać kościół do przekonywania ludzi, a my byśmy dostarczali elementów odblaskowych.
W.M.: Jedynka też rozdaje takie specjalne tasiemki, opaski odblaskowe.
A.R.: I to jest dobry pomysł, tylko żeby one nie trafiały do szuflad, tylko żeby rzeczywiście...
W.M.: Służyły.
A.R.: ...były wykorzystywane.
H.Sz.: Zwłaszcza że bardzo łatwo taką tasiemkę założyć, a potem zdjąć. Natomiast jeśli chodzi o kaski, to powinien być obowiązkowy element wyposażenia każdego rowerzysty, a tymczasem bardzo rzadko widzi się np. całą rodzinę na rowerach i z założonymi kaskami, a tymczasem chodzi tutaj po prostu o elementarne bezpieczeństwo, w każdej chwili przecież można się przewrócić i może ktoś nas potrącić, nawet słabo, ale już wystarczy, że upadniemy i uderzymy głową o asfalt, o bruk, o kamienie i nieszczęście gotowe.
A.R.: Dokładnie tak. Kaski na pewno pomagają i ratują w takich sytuacjach zdrowie, życie.
W.M.: Zapowiemy teraz nasz konkurs.
H.Sz.: Właśnie, panie generale, trzeba o tym już teraz powiedzieć. Otóż od dzisiaj do końca sierpnia Jedynka we współpracy z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji proponuje naszym słuchaczom konkurs, dwa razy w tygodniu w Popołudniu z Jedynką od godziny między 15.00 a 18.00 w każdy poniedziałek i w każdy piątek dzisiaj po raz pierwszy ruszamy, do wygrania rower, ale nie tylko, również i cenne upominki, np. właśnie wspomniane kaski, wspomniane kamizelki odblaskowe.
A.R.: To jest świetna idea i cieszę się, że Jedynka włączyła się tutaj z nami.
W.M.: To jest ten rower, panie generale, tutaj stoi, w naszym studiu.
H.Sz.: Po prawej pana stronie.
A.R.: Tu mamy doskonałego partnera, firmę, producenta tych rowerów, Arkus & Romet, który wspiera naszą kampanię od wielu lat, i dzięki temu te nasze działania są atrakcyjniejsze. Zachęcamy do tego jak najszersze grono ludzi po to, żeby byli bezpieczniejsi.
H.Sz.: Jeszcze tylko dodam – konkurs będzie esemesowy, przypominam: dwa razy w tygodniu w poniedziałki i w piątki do 31 sierpnia.
W.M.: Trzeba będzie odpowiedzieć na pytanie z zakresu profilaktyki ruchu drogowego, to też poprawi naszą znajomość zasad w ruchu drogowym.
H.Sz.: Panie generale, na zakończenie już naszej rozmowy jeszcze parę zdań na temat bezpieczeństwa na stadionach. Już szybkimi jednak krokami zbliża się Euro 2012. Czy wszystkie zamierzenia legislacyjne już są realizowane w tej mierze?
A.R.: Legislacyjne tak, przez Radę Ministrów przeszedł projekt zmiany ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, czynimy starania, żeby już na najbliższym posiedzeniu sejmu był on rozpatrywany, pierwsze czytanie, w parlamencie chcemy bardzo szybko procedować, tak, aby jeszcze do wakacji zakończyć ten proces legislacyjny. I to są wszystkie rozwiązania, które nam pozwolą na przeprowadzenie bezpieczne Mistrzostw Europy w piłce nożnej. To są rozwiązania legislacyjne, ale tutaj proces przygotowań trwa od kilku lat i to są działania w ogromnej ilości obszarów, uwzględniamy wszelkie zagrożenia – od klęsk, katastrof, zagrożeń terrorystycznych czy wybryków chuligańskich, a chcemy, żeby te Mistrzostwa były nie tylko bezpieczne, ale przede wszystkim przyjazne, żeby to był festiwal radości i cieszenie się futbolem.
H.Sz.: Kiedy będzie już więcej wiadomo, na pewno będziemy o tych szczegółach rozmawiać. Dziękuję bardzo.
A.R.: Dziękuję bardzo.
H.Sz.: Gen. Adam Rapacki, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, gościem Sygnałów Dnia.
(J.M.)